Na razie z przebiegu Euro mogą być niezadowoleni jedynie Irlandczycy i Szwedzi, którzy już odpadli z turnieju oraz panie z zespołu Jarzębina, bo nie dość, że nie mogły zaśpiewać oficjalnego przecież hymnu reprezentacji Polski „Koko koko Euro spoko” przed meczem otwarcia to w ogóle ich kawałek nie jest puszczany praktycznie nigdzie. Ponoć poszło o kasę, którą wydrzeć chcą sobie dwaj twórcy piosenki. W ten oto sposób od wielkiej sławy panie z Jarzębiny przeszły do koszmaru, bo jak same mówią, one tego wszystkiego nie rozumieją.
A w piątek na Euro rozegrane zostały dwa kolejne fajne mecze. Jeśli ktoś nie doceniał reprezentacji Francji to teraz nie może już udawać, że nie będzie się ona liczyła w walce o czołowe miejsca. Co do Anglii to już takiej pewności nie mam, bo jej defensywa jest dziurawa niczym dach hali sportowej w chińskiej miejscowości Foshan, gdzie podczas meczu World Grand Prix w siatkówce Polska-Korea Płd. zawodniczkom na głowy ... padał deszcz. Tyle, że mają Theo Walcotta, który potrafi z niczego nawet bat ukręcić i jest prawdziwą siłą ofensywną Wyspiarzy. Aż dziw, że ze Szwecją nie grał od początku. A propos Szwedów, pokazali, że można nie mieć, przynajmniej na tle rywali, zbyt wielkich umiejętności (no, może poza Ibrahimovicem), jednak dzięki wielkiej waleczności przegrywać, nie przynosząc sobie wstydu.
Nie wiem komu przeszkadzał komentarz Tomasza Zimocha z Polskiego Radia, który można było sobie włączyć zamiast komentatorskiego badziewia w cyfrowych kanałach TVP 1 i TVP 1 HD. Sam cyfrówki nie mam, ale jako kibic twierdzę, że Zimoch jest w Polsce number one, a Szpakowski i cała reszta nawet mu do pięt nie dorastają. A to właśnie jak podają media, oni przyczynili się do skasowania głosu kolegi z radia. Te dukania komentatorów i ich gości męczą mnie niemiłosiernie i jest to chyba najsłabszy punkt Euro 2012. Zresztą po każdym drugim meczu przełączam kanały na Polsat Sport, bo studio Euro w tej stacji na głowę bije to z TVP 1 czy z TVP 2.
Już tylko godziny dzielą nas od meczu Polska – Czechy. Zgadzam się z Eugenem Polańskim, który powiedział na konferencji prasowej. że aby wygrać, trzeba napier…ć! To jest moim zdaniem cytat Euro i chyba nikt naszego reprezentanta zza Odry w sportowym grepsie nie zdoła przebić..