Oto treść korespondencji jaką przekazał Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej:
''To są moje piąte Igrzyska Olimpijskie. W Seulu byłem jako gość, w Atlancie jako zawodnik, w Pekinie, Londynie i w Rio jako przedstawiciel mediów. Mam więc porównanie. W Brazylii jest najpiękniej, klimat ich zimą znośny, jedzenie bardzo dobre. Ludzie też bardzo mili, o ile nie zamierzają cię… obrabować lub… zamordować.
Od pierwszych minut słyszymy ostrzeżenia, że nie wolno chodzić w pojedynkę, nosić na widoku kosztownych rzeczy, unikać wychodzenia po zmroku, itd. I jak tu się nie bać? Nasza praca jednak powoduje, że robimy to wszystko i na razie chyba mamy szczęście. Większym utrapieniem, delikatnie mówiąc, są problemy organizacyjne.
Transport oparty jest na wielkiej improwizacji. Otrzymanie informacji często na poziomie zerowym. I te odległości. Codziennie spędzam w autobusach… co najmniej cztery godziny. Wszystko to powoduje zmęczenie i nerwowość.
Ale jeżeli chłopaki zdobędą medal, najlepiej złoty to i tak będą to moje najpiękniejsze Igrzyska. Za godzinę, z lekkim okładem mecz z Iranem… dla mnie osobiście ze względu na Raúla… szczególny…
Serdeczne gatulacje dla Kingi i Moniki! Awans do 1/8 finału w debiucie olimpijskim... fiu, fiu, fiu... Trzymam kciuki za Marisza Prudla i Grzegorza Fijałka oraz Piotra Kantora i Bartka Łosiaka. Będzie dobrze Panowie."
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>