- Oczywiście oglądam poczynania naszych zawodników. Obok tak ważnego wydarzenia jak Igrzyska Olimpijskie nie można przejść obojętnie. Niestety liczba zdobytych medali nie jest zachwycająca. Cieszy dobra gra siatkarzy, jednak większość zawodników reprezentuje niski poziom. Jeśli dochodzą do nas sygnały, że część z nich jeździła i trenowała na własny koszt, to tylko źle świadczy o obecnym systemie. Obecnie prywatni przedsiębiorcy nie mogą finansować zawodników, to złe. Najchętniej oglądam tenis, który w Polsce jak i w Radomiu jest na wysokim poziomie, lecz do dobrych wyników brakuje jeszcze dobrego systemu trenowania tej dyscypliny – mówi Wiesław Wędzonka, radny Platformy Obywatelskiej.
- Wróciłam właśnie z urlopu więc nie miałam niestety możliwości na bieżąco śledzić tego co się dzieje na arenach w Londynie. Nie ukrywam jednak, że wczoraj nadrobiłam braki i nie ma chyba powodów do jakiś szczególnych radości. Zawiedziona jestem z powodu porażki Radwańskiej, ucieszona ze zwycięstwa Majewskiego, który pokazał, że poprzednie złoto nie było przypadkiem. Jednak szczególnie trzymam kciuki za siatkarzy. Ten sport jest wyjątkowo piękny. Igrzyska to szczególne wydarzenie sportowe, które odbywa się raz na 4 lata, więc tym bardziej chcielibyśmy by ci na których stawiamy wygrywali. Chciałabym byśmy zdobyli wiele medali, lecz jestem realistką i wiem, że nie w każdej dyscyplinie będziemy triumfować, niemniej trzymam kciuki za naszych sportowców – mówi wiceprezydent Radomia Anna Kwiecień.
- Ogólnie jestem zawiedziony wynikami polskich zawodników. Siatkarze, którzy przegrali z Australią, słaby wynik Ziółkowskiego czy Radwańskiej. To byli pewniacy, którzy zawiedli. Pozytywnym zaskoczeniem jest złoto Adriana Zielińskiego w podnoszeniu ciężarów. Dodatkowo ubolewam, że nie ma reprezentacji piłki ręcznej, którą lubię oglądać – mówi Mirosław Paluch z wydziału sportu UM.
- Przyznaję, że mało się interesuję Igrzyskami Olimpijskimi. Wiem, że mamy złoto w rzucie kulą, brąz wioślarek, czekam na dalsze mecze siatkarzy. Nie rozumiem słów pani minister sportu Anny Muchy, która powiedziała, że wystarczy nam pięć medali. Ja uważam, że powinniśmy sobie stawiać wysoko poprzeczkę. Takie minimalistyczne podejście nie powinno towarzyszyć sportowcom – mówi Marzena Wróbel posłanka Solidarnej Polski.
Igrzyska Olimpijskie - radość czy rozczarowanie? cz. II
Za nami już kilka dni zmagań polskich zawodników na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Mamy już kilka medali, ale czy nie liczyliśmy na więcej? Po pierwszych opiniach na temat startu polskich zawodników, postanowiliśmy zapytać kolejne osoby, co o nich sądzą.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu