Od samego początku Astoria imponowała w tym spotkaniu - po chwili prowadziła już 8:2 dzięki trafieniu Michała Krasuskiego. Gospodarze dość szybko doprowadzili do wyrównania - pomógł w tym trójką Filip Zegzuła. Serią 8:0 odpowiedzieli na to goście, a po rzucie Michała Chylińskiego mieli nawet 10 punktów przewagi. Trójka Marcina Nowakowskiego ustawiła wynik po 10 minutach na 33:20.
W drugiej kwarcie zespół trenera Artura Gronka uciekał nawet na 17 punktów po kolejnej akcji Nowakowskiego. Obie drużyny nie grały jednak już tak ofensywnie, chociaż Nickolas Neal i Brett Prahl starali się zmieniać sytuację. To się nie udawało, a bydgoszczanie m.in. dzięki Coreyowi Sandersowi oraz Jakubowi Niziołowi kontrolowali sytuację na parkiecie. Po pierwszej połowie wygrywali 47:31.
Trzecią kwartę goście rozpoczęli od trójek Chylińskiego i Krasuskiego, tym samym powiększając swoją przewagę. W pewnym momencie zanotowali serię 11:0 i dzięki akcji Łukasza Frąckiewicza prowadzili nawet 30 punktami! Straty zmniejszali Aleksander Lewandowski i Marcin Piechowicz, ale różnica ciągle była spora. Kolejna trójka - tym razem Patryka Stankowskiego - zbliżyła radomian do stanu 55:71 po 30 minutach.
Ostatnia kwarta niczego już nie zmieniła, a obaj trenerzy spokojnie mogli rotować składem. Swoje szanse wykorzystał Markus Loncar, natomiast w przeciwnej ekipie debiut zanotował Marcin Tomaszewski. Ostatecznie Astoria zwyciężyła 85:72.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie z Treflem Sopot. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (10 października) o godz. 17:35.
HydroTruck Radom - Astoria Bydgoszcz 72:85 (20:33, 11:14, 24:24, 17:14)
HydroTruck: Neal 12, Lewandowski 12, Zegzuła 9, Ostojić 9, Kurpisz 9, Stankowski 7, Griffin 6, Pragl 5, Piechowicz 3, Tomaszewski.
Astoria: Chyliński 20, Sanders 17, Gabrić 13, Loncar 8, Frąckiewicz 8, Nizioł 6, Krasuski 6, Nowakowski 5, Szyttenholm 2, Aleksandrowicz.