Podopieczni trenera Dariusza Banasika, po rozegraniu zaległych, środowych spotkań na zapleczu Ekstraklasy, stracili pozycję lidera na rzecz Warty Poznań. Radomiaka wyprzedziło również Podbeskidzie (wszystkie ekipy mają po 17 punktów), co oznacza, że Zieloni plasują się obecnie na 3. miejscu.
Chojniczanka z kolei, która rozegra siódmy z rzędu mecz u siebie, w związku z planowaną na przyszły rok instalacją podgrzewania murawy na stadionie w Chojnicach, zajmuje 11. lokatę z dorobkiem... 11 punktów. Czterokrotnie już drużyna Josefa Petrika przegrywała jako gospodarz, dlatego Radomiak, który wygrał trzy pojedynki z rzędu, a nie przegrał od pięciu potyczek, pojechał do woj. pomorskiego... jak po swoje.
Nawiązując do tytułu dzisiejszej zapowiedzi, Chojniczanka to jeden z trzech, obok Miedzi i Bruk-Betu rywal w I lidze, z którym Radomiak dotychczas się nie mierzył, stąd można nazwać ten mecz, historycznym.
Trener Banasik ma do dyspozycji pełną kadrę, nikt nie pauzuje za kartki, nie ma też większych urazów, dlatego najprawdopodobniej w Chojnicach wystąpi ta sama jedenastka, co w potyczce z Zagłębiem Sosnowiec (2:1).
Pojedynek rozpocznie się w sobotę o godz. 18.