Zespół z Radomia bardzo dobrze radził sobie na początku pojedynku w hali Fraport Arena. Ekipa trenera Kamińskiego grała jak równy z równym z faworyzowanym rywalem. Gospodarze jednak pod koniec kwarty otwierającej spotkanie uciekli na kilka oczek i pierwszą ćwiartkę wygrali sześcioma punktami (25:19).
Druga kwarta to również niezła gra Rosy. Radomianie doszli w pewnym momencie Niemców na cztery oczka (30:34), ale Fraport Skyliners ponownie pokazał klasę i do przerwy prowadził 44:33.
Trzecia ćwiartka to już zdecydowana dominacja zespołu trenera Gordona Herberta. Nasi koszykarze nie mogli poradzić sobie przede wszystkim ze świetnie grającym Jordanem Theodorem. Niemcy przed ostatnimi dziesięcioma minutami prowadzili już dwudziestoma oczkami (64:44).
Początek ostatniej kwarty należał również do gospodarzy, ale z biegiem czasu także Rosa prezentowała się w miarę przyzwoicie. Ostatecznie ekipa z Frankfurtu - po świetnej końcówce, wygrała aż trzydziestoma oczkami.
Gospodarze z Niemiec byli o dwie klasy lepsi od naszej drużyny. Niestety, ale radomianie nie mieli żadnych szans z Fraport Skyliners i zasłużenie przegrali z ekipą trenera Herberta...
W następnym pojedynku w europejskich pucharach zespół z Radomia zagra ponownie na wyjeździe - tym razem z tureckim Royal Hali Gaziantep. Spotkanie rozegrane zostanie we wtorek (19 stycznia) o godz. 18:00 w Gaziantep.
Fraport Skyliners Frankfurt - Rosa Radom 91:61 (25:19, 19:14, 20:11, 27:17)
Fraport: Jordan Theodore 16, Danilo Barthel 16, Philip Scrubb 13, Aaron Doornekamp 12, Johannes Voigtmann 10, Quantez Robertson 9, Konstantin Klein 6, Michael Morrison 5, John Little 4, Max Merz 0, Stefan Ilzhöfer 0.
Rosa: C.J. Harris 13, Torey Thomas 12, Daniel Szymkiewicz 11, Michał Sokołowski 9, Robert Witka 6, Łukasz Bonarek 4, Seid Hajrić 4, Damian Jeszke 2, Kim Adams 0, Jakub Schenk 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>