– To nieprzeciętny gracz, choć jeszcze młody i nie w pełni ukształtowany. Drużyna go jednak potrzebuje – podkreśla trener ROSY Wojciech Kamiński.
Do Radomia młody amerykanin trafił tuż przed startem sezonu. Miał grać dla Anwilu Włocławek, ale tamtym klubie nie mógł się odnaleźć. W ROSIE występuje jego kuzyn, Korie Luciuos, a sam Johnson bardzo szybko się zaklimatyzował. W niedzielnym wygranym przez radomski zespół meczu zdobył aż 23 punkty.
Kontrakt, który podpisał obowiązuje do końca sezonu 2013/14, ale klub zastrzegł sobie możliwość zerwania go, gdyby gracz nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Oba weekendowe spotkania były dla niego więc ostatnim sprawdzianem, który zaliczył na przyzwoitym poziomie, dlatego zostaje w zespole.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>