Po porażce w Francją reprezentacja Niemiec nie kalkulowała. Siatkarze dali z siebie maksimum i już w środę mogli cieszyć się z awansu do półfinału. Bardzo korzystne ratio punktowe sprawia, że niezależnie od wyniku spotkania Francja - Iran, siatkarze Witala Heynena pozostaną w katowickim Spodku aż do ostatniego dnia turnieju.
Zdecydowane zwycięstwo nad Iranem zaskoczyło samych bohaterów. - Wczoraj był taki dzień, kiedy nic nam nie szło, dzisiaj było zupełnie odwrotnie - cieszył się po ostatnim gwizdku sędziego Vital Heynen, szkoleniowiec Niemców. - Szczerze mówiąc, po tym co zaprezentowaliśmy wczoraj, nikt z nas nie spodziewał się dziś takiego rezultatu - przyznał Jochen Schoeps.
Znaczący udział w awansie do grona czterech najlepszych ekip świata mają Lukas Kampa i Dirk Westphal (na zdjęciu). Pierwszy to podstawowy rozgrywający reprezentacji Niemiec. Drugi często pojawia się na parkiecie w roli zmiennika. I nie jest to rola wyłącznie statysty. W drugim secie meczu z Iranem skrzydłowy popisał się np. efektownym blokiem na Amirze Ghafourze, po którym zespoły zeszły na drugą przerwę techniczną.
Bardzo dobra postawa reprezentacji Niemiec to jedna z niespodzianek trwającego mundialu. Tymczasem Dirk Westphal już przed rozpoczęciem imprezy nie miał wątpliwości z jakim nastawieniem zagra w Polsce. - Zwyciężaliśmy już wszystkie najlepsze zespoły. W ostatnich latach w bardzo ważnych imprezach zajmowaliśmy piąte i szóste miejsca. Teraz przyszedł czas na zrobienie kroku do przodu. Chcę dotrzeć do medalu - zapowiadał zawodnik klubu Cerrad Czarni Radom.
Postawa obu siatkarzy z zadowoleniem przyjmowana jest w klubie. - Nie spodziewałem się tego, ale oczywiście życzę im jak najlepiej. To przecież świetna promocja dla klubu - przyznaje Robert Prygiel.
Opinii szkoleniowca nie zmienia fakt, że obaj w Radomiu zjawią się niemal tuż przed rozpoczęciem sezonu. A to mocno utrudnia przygotowania. - Z punktu widzenia klubu chcielibyśmy ich mieć jak najszybciej, bo są nam potrzebni. Oczywiście będziemy chcieli tak dopasować wszystko, żeby połączyć zgranie z drużyną i odpoczynek. Nie wiem, czy teraz, czy w trakcie sezonu. Na razie niech jednak grają. Jak już wspomniałem, trzymamy za nich kciuki równie mocno jak i za reprezentację Polski - przyznaje Robert Prygiel.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>