- Nasze negocjacje trwały jakiś czas, ale jestem naprawdę bardzo zadowolony, że zakończyły się sukcesem. Nie ukrywam, że na obecności Artura Mielczarka w naszej drużynie bardzo nam zależało. Jego charakter i walory koszykarskie idealnie wpisują się w naszą filozofię budowy zespołu na najbliższy sezon i kolejne lata - podkreśla Piotr Kardaś, prezes ROSA SA.
Radomskie Smoki to w sezonie 2018/2019 ma być drużyna walczaków, ludzi z charakterem, będących mieszanką rutyny z młodością. To będzie zespół przebudowany, ale z mocnymi fundamentami na przyszłość. Przy graczach starszych, ci młodsi mają czynić stałe postępy. - Stąd zakontraktowanie Obiego Trottera, Daniela Walla, a teraz Artura Mielczarka - tłumaczy włodarz radomskiego klubu, dodając: - Waleczność, nieustępliwość, dobra gra defensywna, a także umiejętność rzutów z dystansu, czytanie boiskowych wydarzeń poparte nienaganną etyką pracy i doświadczeniem, czynią Artura Mielczarka takim koszykarzem, jakiego potrzebowaliśmy.
Warto dodać, że 34-letni, mierzący 196 cm Artur Mielczarek, wraca po latach do Radomia. Mając 21 lat, będąc rok po zdobyciu ze Śląskiem Wrocław mistrzostwa Polski juniorów starszych, trafił do AZS-u Politechnika Radomska. Potem wrócił do Śląska, grał w Tarnovii Tarnowo Podgórne, a następnie w NH Ostrava (Czechy) i BK 04 AC LB Spisska Nova Ves (Słowacja). Od naszych południowych sąsiadów trafił do PGE Turowa Zgorzelec, a następnie na cztery lata do AZS-u Koszalin. Ostatnie dwa sezony spędził w Treflu Sopot.