Ostatni mecz w wykonaniu radomian mimo niekorzystnego wyniku 34-26, nie należał do najgorszych. Drużyna radomskiego uniwersytetu kilkakrotnie goniła wynik, pokazując ogromną wolę walki i zaangażowanie w grze. Niestety ściany pomagały gospodarzom, a radomski zespół nie mógł wyzbyć się niepotrzebnych strat.
Długo wyczekiwany mecz przed własną publicznością będzie najlepszą okazją do powrotu na zwycięską ścieżkę i pokazania kibicom, że wielkie emocję związane z piłką ręczną mogą przeżywać również w swoim mieście, a nie tylko przed telewizorem.
- Drużyna jest zmotywowana i widać w nich sportową złość po porażce w Warszawie. Chłopaki wiedzą, że w tym momencie nie ma miejsca na więcej potknięć. Kłopoty ze zdrowiem mają Mariusz Dziura i Rafał Janasz, jeszcze nie wiadomo jak poważne są ich urazy, jednak z pewnością nie trzeba będzie ich namawiać do występu przed własną publicznością. Kluczem do zwycięstwa z pewnością będzie nasza dobra gra w obronie oraz skuteczne kontrataki, brzmi to jak abc piłki ręcznej, jednak na tych elementach musimy skupić się najmocniej – mówi Mariusz Grela trener Klubu Sportowego Uniwersytet Radom.
Mecz zostanie rozegrany w sobotę 7 marca o godz. 18 w hali sportowej Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego przy ul. Chrobrego 27.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>