Radomianie po trzech porażkach z rzędu i zawirowaniach kadrowych, niespodziewanie wygrali w środku tygodniu w Toruniu z liderem tabeli - Polskim Cukrem. Oby to zwycięstwo poniosło radomskich koszykarzy, bowiem trzeba się bić o... pierwszą ósemkę, co przed sezonem byłoby nie do pomyślenia.
Trefl ma w obecnych rozgrywkach taki sam bilans jak Rosa (9-9), jednak ekipa z Sopotu znajduje się ostatnio w fatalnej formie, przegrywając cztery ostatnie pojedynki.
- Zapominamy już o zwycięstwie w Toruniu, po którym oczywiście bardzo się cieszyliśmy, ale tak naprawdę od środowego wieczoru trwa operacja „Trefl”. To zespół z identycznym bilansem co my i myślę, że o zbliżonym potencjale. W kilku aspektach ma nad nami przewagę, w kilku innych my postaramy się górować. Ważne, żeby narzucić rywalowi własny styl, niech przeciwnik się martwi jak za nami nadążyć. Trefl już nam napsuł trochę krwi, nie tylko w tym sezonie, czas się zrewanżować - mówi przed dzisiejszym pojedynkiem trener Kamiński, dodając: - Do składu wrócił Tyrone Brazelton, ale jeśli nie będzie to konieczne, nie będziemy go forsować. Niewykluczone jednak, że nasi kibice zobaczą go ponownie w akcji.
Spotkanie Rosa Radom - Trefl Sopot rozegrane zostanie dziś o godz. 18:00.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>