Goście, którzy ostatni raz z naszym zespołem wygrali prawie 4 lata temu, wcale nie zamierzali się poddawać i bardzo dzielnie walczyli. Co więcej, mimo udanego startu gospodarzy, Chemik ich dogonił i zaczęła się walka punkt za punkt. W samej końcówce gracze z Bydgoszczy wykazali się większym sprytem i wygrali do 23.
W drugim secie walka była równie zacięta, a do rywalizacji stanęli też trenerzy, w końcu Jakub Bednaruk został ukarany żółtą kartką za kolejne protesty. Ten set trwał ponad 33 minuty, a ostatecznie górą byli gospodarze, którzy wygrali także do 23. W samej końcówce pokazał się w ataku Michał Filip, który skończył ważny atak i trener Robert Prygiel postanowił go zostawić także na trzeciego seta, w miejsce Maksyma Żygałowa.
Trzecia partia była bardzo krótka, radomianie bardzo dobrze zagrywali i zdominowali rywala. Chemik jeszcze walczył w czwartym secie i nawet prowadził w końcówce, jednak przy serwisie Norberta Hubera gospodarze wyprowadzali skuteczne kontry i triumfowali do 21, a cały mecz 3:1. Tym samym "Wojskowi" umocnili się na czwartej lokacie.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z GKS-em Katowice. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (16 lutego) o godz. 17:30.
Cerrad Czarni Radom - Chemik Bydgoszcz 3:1 (23:25, 25:23, 25:14, 25:21)
Czarni: Pajenk 8, Żaliński 19, Vincić 6, Huber 11, Żygałow 9, Fornal 10, Ruciak (libero) oraz Wasilewski (libero), Giger, Filip 9, Kwasowski, Ostrowski.
Chemik: Lipiński 5, Margarido 2, Kovacević 8, Szalacha 5, Filipiak 18, Morozau 10, Kowalski (libero) oraz Bobrowski (libero), Gryc 4, Karakuła.
MVP: Dejan Vincić (Czarni).