Początek spotkania był wyrównany, zespoły grały punkt za punkt (5:5) aż do momentu wejścia na na zagrywkę Tomasza Fornala, który swoim kąśliwymi serwisami wyprowadził radomian na dwupunktowe prowadzenie (7:5). Gospodarze mieli duże problemy w przyjęciu, co przekładało się na ich słabą skuteczność w ataku i było przyczyną czteropunktowej straty (7:11).
Dzięki blokowi Dmytro Tieriomienko goście powiększyli zaliczkę do pięciu oczek (12:7) a po potężnym ataku na kontrze Tomasza Fornala na tablicy wyników widniał rezultat 17:11 dla podopiecznych Roberta Prygla. Lubinianie oddawali przeciwnikom dużo punktów po błędach własnych, mimo walki nie byli w stanie odrobić strat. Pierwsza partia zakończyła po mocnym ataku z szóstej strefy mistrza świata juniorów (25:19).
Drugą odsłonę spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze, za sprawą potężnych zagrywek Adriana Patuchy wyszli na prowadzenie 6:3, które powiększyli po nieporozumieniu w rozegraniu w drużynie z Radomia (8:4). Goście wzięli się za odrabianie strat dzięki kąśliwym serwisom Wojciecha Żalińskiego przegrywali już tylko dwoma punktami (9:11), a po jego skutecznym ataku podopieczni Roberta Prygla złapali kontakt z rywalami (11:12). Opadając źle stanął Michał Filip, co spowodowało kontuzję atakującego, który musiał zostać zastąpiony przez Jakuba Ziobrowskiego.
Lubinianie błyskawicznie odbudowali zaliczkę za sprawą dwóch bloków Piotra Haina na Tomaszu Fornalu (16:12), a po zagrywkach Adriana Patuchy prowadzili już 18:12. Radomianie nie złożyli broni, byli w stanie zmniejszyć dystans do przeciwników (17:20), a dzięki mądremu atakowi Wojciecha Żalińskiego tracili tylko dwa oczka (19:21), jednak nie zdołali doprowadzić do remisu i przegrali drugiego seta 21:25.
Trzecią partię dobrze otworzyli lubinianie, dzięki blokowi na Jakubie Ziobrowskim zbudowali trzypunktową przewagę (8:5), którą powiększyli po zatrzymaniu Wojciecha Żalińskiego przez Adama Michalskiego (10:6). Goście mieli duże kłopoty ze skończeniem swojej pierwszej akcji, co skutkowało ich pięciopunktową stratą (6:11), lecz za sprawą serwisów Dmytro Tieriomienko byli w stanie zmniejszyć dystans dzielący ich od rywali (11:14), a wkrótce złapali kontakt z gospodarzami (16:17).
Lubinianie odbudowali przewagę dzięki nie najlepszemu przyjęciu gości (20:16), ale po asie serwisowym Ukraińca podopieczni Roberta Prygla przegrywali już tylko 21:22. Po zatrzymaniu Adriana Patuchy na tablicy wyników widniał remis (23:23). Zwycięstwo w trzecim secie zapewnił gospodarzom Michał Masny po bloku na Wojciechu Żalińskim (26:24).
Gospodarze dobrze rozpoczęli czwartą odsłonę spotkania, dzięki błędom przeciwników mieli dwa punkty przewagi (4:2). Radomianie jednak szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie za sprawą skutecznych ataków Wojciecha Żalińskiego (8:7), a po jego dwóch asach serwisowych goście odskoczyli rywalom (13:9). Nasi rywale mieli ogromne kłopoty w przyjęciu zagrywki, co skutkowało ich sześciopunktową stratą (10:16), której pomimo dobrych momentów nie byli w stanie odrobić. W naszej drużynie gości świetnie funkcjonował blok i zagrywka, zwycięstwo w czwartej partii zapewnił asem serwisowym Kamil Droszyński (25:16).
Radomianie rewelacyjnie otworzyli tie-breaka, za sprawą dwóch skutecznych ataków Jakuba Ziobrowskiego wyszli na prowadzenie (2:0), które powiększyli dzięki znakomitej postawie w polu serwisowym (7:4). Lubinianie mieli szansę na złapanie kontaktu z rywalami, jednak Adrian Patucha został zatrzymany przez Wojciecha Żalińskiego, a po kontrze wykorzystanej przez Tomasza Fornala goście prowadzili czterema ,,oczkami’’ (13:9). Radomianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa po skutecznym ataku ze środka Tieriomienki (15:10).
Tabela PlusLigi - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na własnym parkiecie z Treflem Gdańsk. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (10 grudnia) o godz. 14:45.
Cuprum Lubin - Cerrad Czarni Radom 2:3 (19:25, 25:21, 26:24, 16:25, 10:15)
Cuprum: Keith Pupart 15, Milos Terzić 10, Adrian Patucha 19, Przemysław Smoliński 1, Michał Masny 2, Piotr Hain 11, Marcin Kryś (libero) oraz Bartosz Makoś (libero), Adam Michalski 8, Maciej Gorzkiewicz.
Czarni: Dmytro Teryomenko 19, Michał Ostrowski 2, Wojciech Żaliński 23, Michał Filip 6, Kamil Droszyński 1, Tomasz Fornal 18, Dustin Watten (libero) oraz Jakub Ziobrowski 14, Jakub Rybicki 2, Norbert Huber 3, Dmytro Dolgopolov.
MVP: Kamil Droszyński (Czarni).