Drużyna z Jastrzębia pewnie zainkasowała komplet punktów, a jedynie w opałach była w inauguracyjnej partii. Początek jednak nic na to nie wskazywał, bowiem goście zaczęli od prowadzenia 3:0. Dużym atutem zespołu trenera Andrei Gardiniego był zagrywka, a po asie serwisowym Łukasza Wiśniewskiego Jastrzębski Węgiel wygrywał 14:10. Kolejna akcje należały już do gospodarzy, w których szeregach bardzo dobrze z kolei zagrywał Wiktor Josifow. Szybko radomianie doprowadzili do remisu 15:15 i walka rozgorzała na całego. Radomianie odskoczyli na prowadzenie 22:20, ale goście szybko doprowadzili do remisu 22:22. Za chwilę po asie serwisowym Josifowa Czarni mieli setbola, ale go nie wykorzystali. W emocjonującej walce na przewagi więcej zimniej krwi ostateczni wykazali jastrzębianie, a kropkę nad i postawił Yacine Louati.
Drugi set wyrównany był jedynie na początku. Od stanu 11:13 zaczęła się zarysowywać przewaga jastrzębian, którzy sukcesywnie powiększali dystans. Radomianie mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki. Z kolei trzeci set praktycznie od samego początku układał się po myśli gości. Radomianie walczyli do połowy seta (12:14), a później przewaga rywali była już ogromna. Po serii zagrywek Łukasza Wiśniewskiego ekipa Jastrzębskiego Węgla wygrywała 21:13 i było już praktycznie po meczu.
Tabela - tutaj.
W następnej, ostatniej kolejce sezonu zasadniczego, radomianie zagrają na wyjeździe z GKS-em Katowice.
Cerrad Enea Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 0:3 (27:29, 18:25, 15:25)
Czarni: Ostrowski 7, Kędzierski 3, Konarski 10, Loh 8, Josifow 5, Firszt 3, Masłowski (libero) oraz Gąsior 2, Zrajkowski, Pasiński, Sander 2, Nowowsiak (libero).
Jastrzębski: Louati 12, Wiśniewski 6, Kampa 4, Al Hachdadi 13, Gladyr 6, Fornal 18, Popiwczak (libero) oraz Kosok.
MVP: Tomasz Fornal (Czarni).