Inauguracyjna partia rozpoczęła się od prowadzenia radomian 2:0, ale z czasem inicjatywę przejęli gospodarze. Mocno dawali się we znaki rywalom zagrywką i ich przewaga zaczęła rosnąć. Resoviacy wygrywali już 21:17 czy 22:19 i wydawało się, że są na dobrej drodze do szybkiego zakończenia seta, ale goście szybko zniwelowali straty doprowadzając do emocjonującej końcówki. W niej zespół trenera Alberto Giulianiego dopiero kropkę nad i postawił za 9 piłką setową.
W drugiej partii przez długi czas trwała zacięta twarda walka punkt za punkt i żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać znaczącej przewagi. W końcówce nasi siatkarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie 22:20 i... zupełnie stanęli oddając inicjatywę rywalom. Ci zdobyli z rzędu pięć punktów i zamknęli zwycięsko seta, wykorzystując błędy rywali.
W trzecim secie już od samego początku ton wydarzeniom nadawali miejscowi. Po serii autowych zagrań siatkarzy z Radomia Asseco Resovia wygrywała 13:9. Ekipa trenera Roberta Prygla zaczęła odrabiać straty, które w pewnym momencie zniwelowała do punktu (15:16). Za chwilę jednak znów dystans powiększył się do trzech oczek (20:17), a za moment do pięciu (23:18). Takiej straty goście już nie odrobili. Tak więc podtrzymana została seria Asseco Resovii w meczach u siebie z ekipą z Radomia. W historii gier obu zespołów w PlusLidze (wcześniej PLS) zespół z Radomia nigdy nie wygrał na Podpromiu i ma na koncie już dziewięć porażek.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie z Aluron CMC Warta Zawiercie. Spotkanie rozegrane zostanie w środę (23 grudnia) o godz. 20:30.
Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (32:30, 25:22, 25:20)
Resovia: Drzyzga 1, Buszek 9, Jendryk 9, Cebulj 17, Butryn 19, Tammemaa 7, Potera (libero) oraz Parodi, Domagała, Mariański (libero).
Czarni: Ostrowski 3, Kędzierski, Konarski 16, Loh 12, Josifow 11, Sander 9, Masłowski (libero) oraz Gąsior 4, Pasiński, Zrajkowski, Firszt 2, Nowowsiak (libero).
MVP: Karol Butryn (Resovia).