Jak na mecz sąsiadów w tabeli przystało, spotkanie było niezwykle wyrównane. W dwóch pierwszych setach trwała zacięta walka, zwłaszcza na siatce, ale w końcowym rezultacie ze zwycięstwa cieszyli się siatkarze GieKSy. O tym sukcesie zadecydowały końcówki. W pierwszej partii przy stanie 20:19 dla zespołu Piotra Gruszki ważną akcję skończył Serhij Kapelus, a następnie dwa ataki Dominika Witczaka dały gospodarzom prowadzenie 24:20. Chwilę później seta zakończył efektowny blok na Jakubie Ziobrowskim.
Drugą partię lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy prowadzili już 7:3, ale zespół gospodarzy zdołał doprowadzić do remisu 9:9. Od tego momentu trwała walka punkt za punkt, a o losach partii ponownie zadecydowały ostatnie piłki. Przy stanie 21:21 na zagrywkę powędrował Paweł Pietraszko. Jego mocne zagrywki najpierw dały GieKSie cenną kontrę, którą skończył Gonzalo Quiroga. W następnej akcji rywale popełnili błąd w ataku, a seta zakończył w pojedynkę środkowy gospodarzy, który posłał dwa asy serwisowe.
Po 10-minutowej przerwie mecz lepiej wznowili nasi siatkarze, którzy szybko objęli wysokie prowadzenie. W połowie partii między zespołami było nawet sześć punktów różnicy (15:9). Katowiczanie jednak nie odpuszczali i do końca walczyli o zmianę rezultatu. Tym razem w kluczowych momentach lepiej zagrali goście i przedłużyli spotkanie o kolejnego seta.
Czwarta partia przypominała pierwsze momenty meczu i na parkiecie obie drużyny znów grały punkt za punkt. Po autowym ataku Gonzalo Quirogi Czarni wyszli na prowadzenie 18:16. Po chwili było już 19:18 dla GieKSy, dzięki dwóm atakom Pawła Pietraszki na środku i efektownemu blokowi na prawym skrzydle. Końcówka znów była popisem trójkolorowych. Najpierw asa serwisowego posłał Gonzalo Quiroga, a następnie potrójny blok zatrzymał Ziobrowskiego. Chwilę później argentyński przyjmujący posłał dwa kolejne asy serwisowe i było już 23:18. Ostatnią akcję efektownym atakiem z przechodzącej piłki skończył Dominik Witczak, dając GieKSie upragnione zwycięstwo.
Tabela PlusLigi - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie z MKS-em Będzin. Spotkanie rozegrane zostanie w piątek (12 stycznia) o godz. 18.
GKS Katowice - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:21, 25:21, 21:25, 25:19)
GKS: Witczak 17, Kapelus 14, Pietraszko 15, Fijałek 1, Kohut 7, Quiroga 16, Mariański (libero) oraz Krulicki, Komenda, Butryn 3, Sobański.
Czarni: Teryomenko 7, Vincić 4, Żaliński 1, Ziobrowski 17, Huber 9, Kwasowski 12, Watten (libero) oraz Fornal 9, Droszyński.