W inauguracyjnej partii wyrównana walka trwała do stanu 10:9. Później w polu zagrywki stanął Bartosz Kurek i zaczęły się problemy radomian, którzy mieli kłopoty z przyjęciem. Gospodarze zdobyli z rzędu pięć punktów. Za chwilę przewaga ta wzrosła po tym, jak zablokowany został Wojciech Żaliński (17:10). Taki dystans okazał się już nie do odrobienia dla zespołu Cerradu Czarnych.
Drugi set gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia - prowadząc 4:0. Radomianie sukcesywnie odrabiali straty. Po skutecznej kontrze Daniela Plińskiego strata do mistrzów Polski wynosiła już tylko punkt (8:9). Za chwilę jednak to resoviacy zdobyli z rzędu cztery punkty (13:9). Gdy Bartosz Kurek zaserwowal piłkę z prędkością 116 km na godzinę, przewaga mistrzów Polski wzrosła do 6 pkt (15:9), a na drugą przerwę techniczną gospodarze zeszli prowadząc 16:9. Przy stanie 18:11 trzy błędy z rzędu popełnił Dawid Dryja, a za chwilę zablokowany został Bartosz Kurek i gospodarze wygrywali już tylko 18:16. W kolejnych akcjach górą byli nasi siatkarze. Po kontrze Artura Szalpuka, ekipa trenera Lozano wyszła na prowadzenie 20:19, a gdy w aut zaatakował Bartosz Kurek 21:19. W emocjonującej końcówce gospodarze zdołali doprowadzić do remisu, ale ostatnie słowo należało do radomian, którym w II secie mistrzowie Polski po błędach własnych oddali aż 10 pkt.
W trzecim secie nasz zespół poszedł za ciosem i od samego początku toczył wyrównaną walkę z Resovią. Na pierwszą przerwę techniczną goście zeszli prowadząc 8:7. W ekipie gospodarzy sprawy w swoje ręce wziął jednak Bartosz Kurek i to on wyprowadził Asseco Resovię na trzypunktową przewagę (12:9). Nieznaczny dystans rzeszowianie utrzymali już do końca seta.
W czwartej partii początkowo przeważali radomianie, którzy na pierwszą przerwę techniczną zeszli wygrywając 8:7, a chwilę później 9:7. Resoviacy odrobili jednak straty i to z kolei oni wyszli na dwupunktową przewagę (15:13) i nie dali już wydrzeć sobie zwycięstwa.
Mistrz Polski skutecznie więc zrewanżował się naszej drużynie za grudniową porażkę w Radomiu. Czarni walczyli, ale Resovia okazała się za mocna. Brawa jednak za walkę i jeden wywalczony set...
W następnej kolejce radomianie zagrają na własnym parkiecie z LOTOS-em Trefl Gdańsk. Spotkanie rozegrane zostanie w piątek (18 marca) o godz. 18:00 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.
Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:19, 23:25, 25:22, 25:20)
Resovia: Bartosz Kurek 24, Thomas Jaeschke 10, Dawid Dryja 3, Julien Lyneel 5, Dmytro Pashytskyy 15, Fabian Drzyzga 3, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Olieg Achrem 13, Nikolay Penczev 2, Russell Holmes 3, Dominik Witczak 2.
Czarni: Daniel Pliński 6, Bartłomiej Grzechnik 3, Wojciech Żaliński 8, Lukas Kampa, Artur Szalpuk 16, Zack La Cavera 10, Adam Kowalski (libero) oraz Bartłomiej Bołądź 1, Igor Grobelny 8, Patryk Szczurek.
MVP: Bartosz Kurek (Resovia).
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>