Pierwsze dwa sety to pełna dominacja, a wręcz deklasacja gospodarzy. Czarni byli kompletnie bezradni - nie funkcjonował blok, przyjęcie, zagrywka, natomiast katowiczanie fantastycznie serwowali. Ponadto z kontuzją z boiska zszedł rozgrywający gości, Dejan Vincić.
Dopiero w trzeciej partii "Wojskowi" podjęli rękawice. Duża w tym zasługa Maksyma Żygałowa, który zagrał dziś tylko w trzecim secie, a mimo to, był najlepiej punktującym graczem Cerradu Czarnych. Może został wpuszczony na plac gry za późno? Nasz zespół walczył, ale GKS wykorzystał szóstą piłkę meczową i w miarę pewnie sięgnął po trzy oczka...
Za późno Czarni zaczęli grać na Śląsku. Wcześniej kompletnie bezradni. Gospodarze fantastyczni na zagrywce, a u nas (może poza trzecim setem) nie funkcjonowało praktycznie NIC #czarni #plusliga
— Damian Markowski (@markowski_dm) 16 lutego 2019
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z MKS-em Będzin. Spotkanie rozegrane zostanie w poniedziałek (25 lutego) o godz. 20:30.
GKS Katowice - Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:15, 25:17, 31:29)
GKS: Krulicki 5, Komenda 3, Rousseaux 17, Kohut 8, Sobański 10, Krzysiek 12, Mariański (libero) oraz Butryn 1, Woch, Fijałek, Sobala.
Czarni: Pajenk 5, Żaliński 12, Vincić, Filip 10, Huber 3, Fornal 3, Ruciak (libero) oraz Kwasowski 6, Giger, Żygałow 12, Rybicki, Ostrowski, Wasilewski (libero).
MVP: Bartosz Krzysiek (GKS).