Początek pierwszego seta należał do gospodarzy. Warta była na prowadzeniu gdzieś do połowy inaugurującej partii. Wówczas radomianie dogonili rywala, a nawet uzyskali małą przewagę (20:18). Niestety, kolejne cztery akcje padłu łupem zawiercian (22:20). Nasi siatkarze ponownie jednak doprowadzili do wyrównania (24:24, as Hubera). Następnie niesamowitą i nerwową końcówkę lepiej wytrzymali właśnie "Wojskowi", triumfując 29:27. Duża w tym zasługa Tomasza Fornala i Michała Filipa, którzy rozgrywali świetne zawody.
Po bloku Żalińskiego mieliśmy remis po 8. Gra toczyła się w myśl zasady "punkt za punkt". W naszej drużynie ciągle najlepiej prezentował się Fornal, natomiast problemy w przyjęciu miał Ruciak. W drugiej połowie pierwszego seta gospodarze włączyli wyższy bieg, świetnie zagrywali i doprowadzili do wyrównania, wygrywając tę partię 25:22. Szkoda, bo radomianie popełniali zbyt proste błędy (Filip nie był już tak skuteczny w ataku), a była szansa na podwyższenie prowadzenia.
W ekipie Cerradu Czarnych dalej kulało przyjęcie. Po skutecznej zagrywce Walińskiego, gospodarze wygrywali 8:5. Następnie ponownie świetnie grał Fornal i to głównie dzięki przyjmującemu gości, na tablicy wyników widniało już 11:9, ale dla zespołu trenera Prygla. Radomianie utrzymywali przewagę (19:16). Po chwili znów fatalnie w przyjęciu grali goście - "bombardował" ich Ferreira, co oznaczało remis (19:19). Z drugiej strony to samo zrobił Żaliński (25:21)! Wicekapitan "Wojskowych", można powiedzieć, w pojedynkę przesądził losy tej partii - Czarni powtórnie prowadzili w setach.
Radomianie fatalnie zaczęli czwartą partię. Warta wyszła na duże prowadzenie (11:4). Wydawałoby się bezpieczną przewagę gospodarzy, próbowali zmniejszać rezerwowi Cerradu Czarnych, których wprowadził na boisko Robert Prygiel. Strat nie udało jednak odrobić. Zawiercianie zwyciężyli aż 25:17 i ponownie doprowadzili do remisu.
Tie-breaka lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po kolejnych wyśmienitych zagrywkach Ferreiry prowadzili 5:2. Nasi siatkarze nie potrafili przyjąć jego atomowych serwisów. Po chwili błąd popełnił Filip (3:7). Czarni dość szybko wrócili do gry (7:8). Po skutecznym ataku Fornala, był remis po 10. Niestety, ale trzy kolejne akcje padły łupem zawiercian... Radomianie jeszcze walczyli, jednak nie dali rady... Przegraliśmy 2:3.
W rywalizacji do dwóch zwycięstw: Warta - Czarni 1:0.
Drugi mecz rozegrany zostanie w Radomiu - w najbliższą niedzielę (31 marca) o godz. 14:45.
Aluron Virtu Warta Zawiercie - Cerrad Czarni Radom 3:2 (27:29, 25:22, 21:25, 25:17, 15:13)
Warta: Waliński 19, Rejno 8, Malinowski 24, Ferreira 27, Gawryszewski 3, Masny 3, Koga (libero) oraz Bociek, Semeniuk, Żuk, Andrzejewski (libero), Dosanjh.
Czarni: Pajenk 11, Żaliński 18, Vincić, Filip 19, Huber 14, Fornal 14, Ruciak (libero) oraz Kwasowski, Wasilewski (libero), Giger 1, Ostrowski 1, Rybicki 1.
MVP: Alexandre Ferreira (Warta).