Już w 4. minucie goście objęli prowadzenie. Świetne dośrodkowanie Karola Hodowanego równie świetną główką wykończył Dominik Sokół. Gospodarze mogli wyrównać, gdy otrzymali w prezencie od sędziego rzut karny. Egzekutor Dylewski nie trafił w bramkę.
W drugą połowie lepiej weszła Mszczonowianka. Wyrównanie padło po składnej kontrze, zaś gol na 2:1 z karnego, tym razem uzasadnionego. Obie bramki zdobył Piotr Cudny. Bliski wyrównania był Pietroń, lecz jego uderzenie trafiło w poprzeczkę.
Od 78. minuty gospodarze grali w dziesięciu. Radomiak choć tworzył akcje, to brakowało im wykończenia. Już w doliczonym czasie, gdy radomianie rzucili się do ataku ostatniej szansy, zostali skontrowani, a Cudny skompletował hat-tricka.
Na koniec warto dodać, że sędzia Łukasz Kupidura z Radomia zupełnie nie miał swojego dnia. Nie wypaczył wyniku, ale swoimi niezrozumiałymi decyzjami, praktycznie na chybił trafił wprowadził dużą nerwowość na boisku i trybunach.
Mszczonowianka Mszczonów - Radomiak II Radom 3:1 (0:1)
Bramki: Cudny 3 dla Mszczonowianki i Sokół dla Radomiaka
Radomiak: Bielikow - Markiewicz, Kozakiewicz, Wiatrak, Nowosadko - Hodowany (90. Borkowski), Stępień (62. Grygiel), Imiołek (46. Makowski), Nowakowski - Pietroń (90. Grzyb), Sokół (90. Śwircz).