Choć nie było rywalizacji na parkiecie, to był prawdziwie koszykarski wieczór. Na Placu Corazziego spotkali się bowiem uczestnicy Międzynarodowego Turnieju Koszykówki ROSA Cup, team ROSY Radom, kibice i sympatycy basketu. Całość odbyła się w uroczystej oprawie i znakomitej atmosferze.
Najpierw swoje kilka minut mieli młodzi koszykarze, którzy już od czwartkowego ranka uczestniczą w ROSA Cup. W turnieju rywalizuje 16 zespołów z Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy, Słowacji, Czech, Włoch i Polski, które tabliczkami, z nazwami swoich drużyn przemaszerowały w asyście werblistek orkiestry „Grandioso” z Placu Konstytucji 3 Maja na Plac Corazziego. Tam odbyło się przywitanie wszystkich i występy artystyczne.
Na scenie zaprezentowała się najpierw formacja Cheerleaders Radom, a następnie Fabryka Tańca „Idol”. Głównym punktem programu była prezentacja seniorskiej drużyny ROSY Radom. Każdy z członków teamu wychodził na scenę, o każdym można było usłyszeć kilka informacji, a wszystko przy utworze „ROSA wychodzi na boisko…”, grze świateł i dymów.
- Bardzo się cieszę, że to Radom gości uczestników prestiżowego turnieju i bardzo fajnie, że możemy się spotkać wspólnie z pierwszą drużyną ROSY. Wszystkim życzę sportowej rywalizacji, a naszej eksportowej drużynie, żeby najbliższy sezon okazał się najlepszy ze wszystkich dotychczasowych - mówił wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak.
- Ja jestem z pokolenia lat 60. poprzedniego wieku. Moimi idolami byli koszykarze NBA: Scottie Pippen, Karl Malone i John Stockton. Pracujecie i trenujcie mocno, a każdy z was może pójść w ślady wymienionych graczy z najlepszej ligi świata - podkreślał sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, Jarosław Stawiarski, który także oficjalnie otworzył turniej ROSA Cup.
I wtedy w niebo wystrzeliły fajerwerki. Pokaz był znakomity, wzbudził aplauz zgromadzonych i rewelacyjnie zakończył koszykarski wieczór w Radomiu.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>