"Podczas ostatniego posiedzenia, zarząd Broni Radom podjął bardzo trudną, wręcz dramatyczną decyzję. Umowy z piłkarzami seniorskiej drużyny, a także ze sztabem szkoleniowym, z dniem 30 kwietnia zostały rozwiązane. Przez zagrożenie koronawirusem, przerwą w rozgrywkach, umowy z klubem zerwali lub zawiesili niemal wszyscy sponsorzy, przez co nasza Broń została bez środków.
Jak już wiadomo, władze miasta zawiesiły stypendia dla sportowców. Fabryka Broni na razie wstrzymała pomoc dla klubu, podobnie jest też z mniejszymi sponsorami. Pierwszy raz w 94-letniej historii klubu znaleźliśmy się w tak trudnej sytuacji. W momencie w jakiej znalazł się świat i nasza gospodarka, trudno mieć żal i pretensje do kogokolwiek. To naturalne, że biorąc udział w rozgrywkach, reprezentujemy Miasto i naszych Partnerów.
To nie była łatwa decyzja, bo wiemy ile dobrego dla klubu zrobili nasi piłkarze. Dla niektórych stypendium z klubu, było właściwie jedynym wynagrodzeniem. Z drugiej strony, w momencie, kiedy swoją pomoc wstrzymują sponsorzy, zarząd klubu musi zrobić wszystko, aby nie zadłużyć klubu, aby do nowego sezonu zgłosić możliwie jak najmocniejszy zespół. Wiemy, że lada dzień podobne kroki podejmie wiele innych klubów na różnych szczeblach, bo w sporcie, który zamarł zaczyna brakować pieniędzy.
Jest niemal pewne, że rozgrywki nie zostaną dokończone. Ktoś zapyta, a co się wydarzy, jeśli rozgrywki zostaną wznowione? Wówczas zarząd spotka się po 15 maja z piłkarzami i podpisze nowe umowy do końca rozgrywek.
Zarząd Broni podejmując taką decyzję, miał też świadomość, że wypłacając teraz wynagrodzenie piłkarzom za maj i czerwiec, wpędzi klub w zadłużenie już przed startem kolejnego sezonu. Dlatego liczymy na wyrozumiałość piłkarzy, kibiców i sympatyków naszego klubu. Wierzymy, że w okresie przygotowawczym zrobimy wszystko, aby razem zbudować jak najlepszy zespół na nowy sezon. Wierzymy, że razem wrócimy mocniejsi!"