Mecz rozpoczął się od prowadzenia 3:0 radomian, bowiem za trzy trafił Igor Zajcew. Widać było jednak nerwowość jednych, jak i drugich, dlatego po dwóch minutach taki wynik wciąż się utrzymywał. Dla mistrzów Polski pierwsze punkty w wielkim finale - zdobył reprezentant Polski - Mateusz Ponitka. Za chwilę Rosa ponownie trafiła za linii 6,75 m - tym razem uczynił to Robert Witka. Nasz zespół powiększał przewagę. Po punkcie Sokołowskiego, ekipa trenera Kamińskiego wygrywała 9:4, a zdenerwowany szkoleniowiec Stelmetu - poprosił o czas dla swojej drużyny. Za bardzo to nie pomogło, bowiem po celnych rzutach osobistych Thomasa, na tablicy wyników widniało już 11:4 dla ekipy z Radomia. Stelmet za chwilę jednak zdobył cztery punkty pod rząd i przewaga zmalała do trzech oczek. Koszykarze z Radomia dalej trafiali za trzy (Daniel Szymkiewicz, C.J. Harris) i Rosa ponownie wygrywała kilkoma punktami (17:8). Następnie Harris poprawił "trójką" oraz trafił również z półdystansu (22:8). Niesamowicie grała Rosa w tej części meczu i zasłużenie prowadziła z obrońcą tytułu. Ostatecznie nasz zespół pierwszą ćwiartkę wygrał tylko 22:17, gdyż w końcówce Stelmet łatwo odrobił kilka punktów...
Po pięciu minutach drugiej kwarty za wiele się nie zmieniło, bowiem Rosa dalej wygrywała pięcioma oczkami (24:19). Niemoc obydwu zespołów trwała w najlepsze. Podobnie było również po sześciu minutach, ale przełamał to Zamojski (pierwsza trójka zielonogórzan w finale), a za chwilę Bonarek (26:22 dla radomian). Po krótkiej przerwie Gruszecki trafił za trzy i mistrz Polski przegrywał już tylko jednym punktem, ale tym samym odpowiedział Harris (29:25). Choć ekipa z Radomia prowadziła praktycznie przez całą pierwszą połowę, to jednak po celnym rzucie Borovnjaka wraz z końcową syreną - zespół trenera Filipovskiego doprowadził do remisu po 31.
Druga połowa rozpoczęła się od akcji "2+1" Zajcewa. Odpowiedział Borovnjak, ale Zajcew trafił ponownie - tym razem za trzy (37:33). Zielonogórzanie bardzo szybko, bo już po trzech minutach trzeciej kwarty - mieli na swoim koncie pięć fauli, co wykorzystał dwukrotnie pod rząd - z zimną krwią - bardzo dobrze dysponowany Harris (41:33). Po ponad pięciu minutach tej ćwiartki, zielonogórzanie zmniejszyli przewagę do pięciu oczek, bowiem świetnie w ataku zachował się Moldoveanu. Przewaga naszego zespołu rosła. Po świetnej akcji Thomasa, na tablicy wyników widniało 48:38 dla Radomskich Smoków. Nie wytrzymywali nerwowo koszykarze z Zielonej Góry. Po faulu na Sokołowskim, reprezentant Polski dwukrotnie trafił za jeden punkt i Rosa wygrywała 12 punktami (50:38). Po akcji "2+1" Zamojskiego, Szymkiewicz odpowiedział świetną akcją i trafił za "dwa", natomiast chwilę później Bonarek poprawił świetnym celnym rzutem za trzy i Rosa przed ostatnią kwartą prowadziła trzynastoma punktami (55:42).
Na początek czwartej ćwiartki trafił Hajrić, co oznaczało prowadzenie radomian już 15 oczkami! Odpowiedział "trójką" Zamojski (57:45 na korzyść Rosy). Następnie skuteczną akcją popisał się niesamowity C.J. Harris. Radomskie Smoki na mniej niż siedem minut przed końcem wygrywali 59:45. Świetnie grał również Szymkiewicz. Po celnej "trójce" młodego koszykarza Rosy, radomianie prowadzili 62:47. Denerwował się Sašo Filipovski, ale nie potrafił pomóc swojej drużynie. Nasz zespół grał fenomenalnie i zasłużenie prowadził z mistrzem Polski, lecz po "trójce" Bosta - zielonogórzanie odrobili nieco straty (64:53 dla ekipy trenera Kamińskiego). Wszystko uspokoił jednak Thomas, który po indywidualnej akcji trafił za "dwa" i na tablicy wyników widniało 66:55 dla koszykarzy z naszego miasta. Rosa utrzymywała swoją przewagę. Po trafieniu Zajcewa, wicelider TBL wygrywał 68:57. Odpowiedział Dost, ale również Thomas trafił dwa "osobiste" (70:59). Na 40 sekund przed końcem radomianie prowadzili dziesięcioma punktami. Następnie "poprawił" Harris, co oznaczało prowadzenie podopiecznych trenera Wojciecha Kamińskiego 74:62. Rosa nie dała już sobie wydrzeć tego zwycięstwa i zdobyła pierwszy w historii Puchar Polski, co jest największym sukcesem w historii tego młodego klubu!
- To był dla nas świetny weekend w Dąbrowie Górniczej. Poprawiliśmy kilka rzeczy po pierwszym meczu tutaj. Jestem bardzo szczęśliwy z wygrania Pucharu Polski. To jest ogromne i historyczne dla całego miasta Radom - mówił po meczu Torey Thomas z Rosy Radom.
Mamy to! Puchar Polski dla Radomia! Puchar Polski dla Rosy! Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego zapisali się w historii radomskiego sportu i polskiej koszykówki. Brawo, brawo, brawo !!!
Koszykarze z Radomia zagrali dziś wprost fenomenalnie i w pełni zasłużenie pokonali Stelmet, rewanżując się mistrzom Polski za porażkę sprzed roku w Gdyni. Jest to jeden z największych sukcesów w historii całego radomskiego sportu.
Ostatni Puchar Polski dla Radomia zdobyli siatkarze Czarnych w... 1999 roku.
Wielkie gratulacje dla całej organizacji ROSA, dla prezesów, trenerów, koszykarzy, kibiców... To co zrobili radomianie jest niesamowitym osiągnięciem, które będzie pamiętane przez lata.
PUCHAR JEST NASZ!
Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra 74:64 (22:17, 9:14, 24:11, 19:22)
Rosa: C.J. Harris 23, Torey Thomas 13, Igor Zajcew 13, Daniel Szymkiewicz 8, Michał Sokołowski 5, Łukasz Bonarek 5, Robert Witka 3, Damian Jeszke 2, Seid Hajrić 2, Kim Adams 0.
Stelmet: Mateusz Ponitka 12, Przemysław Zamojski 12, Dee Bost 9, Vlad-Sorin Moldoveanu 9, Karol Gruszecki 8, Dejan Borovnjak 8, Nemanja Djurišić 4, Adam Hrycaniuk 2, Łukasz Koszarek 0.
Najbardziej Wartościowym Zawodnikiem (MVP) turnieju Dąbrowa Górnicza Basket Cup - został wybrany koszykarz Rosy Radom - C.J. Harris.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>