Bartłomiej Bołądź pojawił się na parkiecie jedynie w pierwszym spotkaniu, wygranym po tie-breaku 3:2. Choć atakujący Czarnych zaczął mecz w kwadracie dla rezerwowych, to nie przeszkodziło mu to zostać najlepiej punktującym siatkarzem w reprezentacji Polski w tym meczu. Bołądź zapisał na swoim koncie 16 punktów, co w znacznym stopniu przyczyniło się do zwycięstwa kadry Andrzeja Kowala.
Selekcjoner reprezentacji Polski mocno rotuje składem w tegorocznej edycji Ligi Europejskiej i po świetnym występie w pierwszym spotkaniu, w drugim meczu z Izraelem Bołądź nie pojawił się na parkiecie. Szansę gry otrzymał za to środkowy Bartłomiej Grzechnik, który ostatnio regularnie dostaje powołania od trenera Kowala. W drugim meczu Polacy nie pozostawili rywalom złudzeń, kto jest lepszy i w dobrym stylu zwyciężyli 3:0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>