To był niezwykle trudny, ale również bardzo ważny mecz. Wygrana dawała rezerwom Rosy nieco spokoju przed kolejnymi pojedynkami w perspektywie walki o upragniony awans do play offów. Drużyna z Radomia doskonale o tym wiedziała. Wiedziała również, że na przeciwko ma ekipę rutyniarzy, którzy boiskowym cwaniactwem zawsze mogą dużo namieszać, mimo, że najlepsze lata mają już za sobą.
Przez długi czas wśród radomian dało się wyczuć dużą nerwowość. Niestety brała się ona również z bardzo słabej pracy sędziów, którzy wyprowadzili z równowagi nawet drugiego trenera ROSY Jarosława Wróbla, ukaranego zresztą wtargnięciem na boisko przewinieniem technicznym.
Szło jak po grudzie, ale niemal koncertowa w wykonaniu gospodarzy trzecia kwarta pozwoliła zbudować na tyle dużą przewagę, że nawet szaleńcza pogoń SKK na niewiele się zdała. ROSA wytrzymała napór, odpowiedziała świetnymi akcjami w decydujących momentach i w sumie wygrała dość pewnie.
Tradycyjnie już, radomianie grali bardzo zespołowo, ale nie sposób przejść obojętnie wobec świetnego występu Jakuba Schenka. 27 punktów, 11 asyst, 4 przechwyty i 4 zbiórki robią wrażenie, a i tak nie oddają w pełni znakomitej postawy rozgrywającego ROSY.
ACK UTH ROSA RADOM - SKK SIEDLCE 87:79 (19:26, 17:11, 31:17, 20:25)
ROSA: Schenk 27 (1), Bonarek 17 (3), Cetnar 9, Kapturski 8, Kardaś 5 (1) oraz Sobuta 10, Stanios 9 (3), Gos 2, Stopierzyński 0, Czajkowski 0.
SKK: Ratajczak 20, Sobiło 16 (4), Weres 13 (2), Sulima 10 (2), Dębski 8 (2) oraz Osiński 7 (2), Bal 5 (1), Nędzi 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>