Daniel Matuszek, Karol Kutyła, Krystian Krawczyk - z tymi zawodnikami do tej pory wygrywał Kaczmarczyk. Za każdym razem przez decyzję sędziowską. W piątek jego rywalem był niepokonany Sulewski. Kaczmarczyk dał się poznać jako nadzieja polskiej sceny MMA. Dlaczego? Dowód otrzymaliśmy na gali Babilon MMA 14. Na początku miał kłopoty, gdyż rywal trafił go kolanem oraz skutecznie obalił. Kaczmarczyk zdołał jednak wstać, a po chwili zrobił swoje. Sulewski spróbował kolejnego sprowadzenia, które tym razem nie było perfekcyjne. Wylądował na ziemi, a tam już wszystko poszło bardzo szybko. Seria ciosów Kaczmarczyka i sędzia musiał wkroczyć do akcji. Koniec już w pierwszej rundzie!
Po walce zwycięzca wykrzyczał: - Jestem przyszłością. I co, nie mówiłem? To najcenniejsza wygrana w jego karierze.