Obydwie drużyny pożegnały się z turniejem, który rozgrywany jest na terenie Włoch i Bułgarii. Bliżej wymarzonego półfinału była Polska. W eliminacjach grupowych podopieczni Stephane’a Antigi pokonali Słowenię. Tym razem górą był przeciwnik. Biało-czerwoni przegrywali w setach już 0:2, ale zdołali wyrównać. O wszystkim rozstrzygnął tie break. Początkowe akcje należały do reprezentacji Słowenii. Zespół Andrei Gianiego zdołał wypracować trzypunktową przewagę. Chociaż Polakom udało się doprowadzić do remisu i mieli oni nawet piłkę meczową, to potyczkę zakończył znakomitym atakiem Tine Urnaut. Rywal debiutujący w mistrzostwach starego kontynentu wygrał 16:14.
W meczu Polska - Słowenia Artur Szalpuk nie opuścił kwadratu dla rezerwowych. Tymczasem jednym z pierwszoplanowych aktorów ćwierćfinału Niemcy - Bułgaria był Lukas Kampa. Rozgrywający również nie miał jednak powodów do zadowolenia. Ekipa trenera Vitala Heynena, która tak rewelacyjnie spisała się w ubiegłorocznych mistrzostwach świata tylko krótkimi momentami potrafiła poradzić sobie z bardzo skutecznie grającymi rywalami. To było za mało i po trzech odsłonach schodziła z boiska pokonana. Współgospodarze mistrzostw Europy powalczą o medale turnieju. Lukas Kampa na swoim koncie zaliczył pięć punktów, będąc jednym z … najskuteczniejszych siatkarzy swojej drużyny.
Mecze półfinałowe siatkarskich ME Bułgaria - Francja i Włochy - Słowenia zostaną rozegrane 17 października w Sofii.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>