O wniosku o aneks prezydent mówił w środę na konferencji prasowej, zaraz po podpisaniu umowy. Wczoraj wyjaśniał czego aneks miałby dotyczyć. Chodzi o uzyskanie od wojewody odszkodowania, w przypadku wycofania się Skarbu Państwa z finasowania inwestycji. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
- Wniosek będzie merytorycznie rozpatrzony. Nie widzę jednak potrzeby jakichkolwiek zmian w umowie. Ta jest podpisana i ważna - mówi Artur Standowicz. - Prezydent powinien się skupić teraz na przetargu i przebudowie drogi. Mamy połowę marca i do wydania ponad 28 mln zł z budżetu państwa. Na to powinien zwrócić uwagę pan prezydent i to jest teraz dla radomian najistotniejsze.
Wicewojewoda dziwi się, że "prezydent cały czas prowadzi wokół tej umowy jakąś dziwną grę". - Najpierw twierdził, że jej nie może podpisać, potem podpisał, teraz chce ją nagle aneksować - mówi i dodaje, że nieprawdą jest to, że prezydent nie miał pełnej dokumentacji czy wiedzy i dlatego miał wątpliwości czy może umowę podpisać. - To nieprawda. Przykład przywołanej na konferencji promesy ministra finansów jest mocno nietrafiony. Prezydent twierdzi, że otrzymał ją dopiero w poniedziałek. Tymczasem została ona przesłana do pana prezydenta już 5 stycznia poprzez pocztę ePUAP - twierdzi Artur Standowicz.
Zdaniem wojewody, prezydent wprowadza w błąd opinię publiczną. - Nie będziemy się bawić w tą dziwną polityczną grę prezydenta Witkowskiego. To niepoważna sytuacja. Mamy ważną umowę z prezydentem Witkowskim i czekamy na jej realizację w praktyce - kończy wicewojewoda Standowicz.