- Każdy kandydat ma prawo prowadzić kampanię wyborczą, wywiesić swoje banery. Naprawdę kandydaci komitetu wyborczego Radosława Witkowskiego i PiS mogą wisieć obok siebie. To tylko będzie pokazywało naszą kulturę polityczną. Chciałabym, aby różnice polityczne w tym przypadku nie miały znaczenia - powiedziała Marta Michalska-Wilk.
Jak stwierdziła radomska radna, "każdy wybryk, który polega na niszczeniu plakatów jednej, bądź drugiej strony nas martwi i mocno się temu sprzeciwiamy". Do tej pory zniszczono cztery banery Marty Michalskiej-Wilk. Obecnie czeka na dodruk, by je ponownie wywiesić, ale wcale nie jest pewna czy i one dotrwają do wyborów. - Przykre jest to, że im bliżej wyborów, skala zniszczeń będzie większa - przewiduje. Na razie sprawy na policji nie zgłaszała.
Natomiast posłanka Anna Kwiecień w imieniu komitetu wyborczego PiS policję zawiadomiła. Chodziło m.in. o banery Jakuba Kowalskiego, obecnego radnego Rady Miejskiej w Radomiu, a kandydata do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. - Materiały wyborcze są chronione prawem. Policja powinna wiedzieć o tych zniszczeniach, a w tym okresie zwracać szczególna uwagę na tę sprawę - powiedział radny.
Jego zdaniem, "bez względu na to, czy lubimy danego kandydata, czy nie lubimy, czy zgadzamy się z daną opcją polityczną, czy też nie, powinniśmy szanować ich materiały wyborcze". - Po pierwsze jest to praca ludzi, którzy rozwieszają banery, po drugie to są nasze środki, które sami wpłacamy na konto funduszu wyborczego. Ja apeluję - uszanujcie wszystkie szyldy polityczne, szanujcie tę kampanię, która niebawem się skończy, zostało tylko cztery tygodnie. Nie ma sensu niszczyć, zrywać materiałów, one później się walają, wiszą po płotach byle jak - apeluje Jakub Kowalski.
Jak tłumaczy, banery i plakaty to jest jeden ze sposobów, żeby dotrzeć do wyborców. - Ja przyjmuję komentarze osób, które mówią "niech pan nie wiesza banerów, proszę z nami rozmawiać osobiście". Ale mój okręg to całe byłe województwo radomskie. Nie jestem w stanie dotrzeć nawet do każdej gminy, a co dopiero mówić o każdym wyborcy. A więc banery i plakaty, to jest jeden ze sposobów, żeby ludzie dowiedzieli się, że kandyduję do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Dlatego proszę wszystkich o to, by szanowali materiały wyborcze wszystkich kandydatów, bez względu na opcję polityczną - apeluje radny.
Dotychczas zniszczono kilka banerów z wizerunkiem Jakuba Kowalskiego. Zostały pocięte lub zaklejone, np. naklejką Konstytucja. - W tym przypadku wielkich strat nie poniosłem. Musiałem zdjąć baner, oderwać naklejkę i ponownie go powiesić. Tak być nie powinno, dlatego dobrze, że Anna Kwiecień złożyła stosowne zawiadomienie na policji - stwierdził nasz rozmówca.