Gmina Miasta Radomia wraz z Wodociągami Miejskimi starają się o fundusze z UE na projekt pod hasłem "Adaptacja do zmian klimatu poprzez zrównoważoną gospodarkę wodą w przestrzeni miejskiej Radomia". Na takie cele jest specjalnie dedykowany unijny program LIFE. To pionierski projekt na skalę ogólnopolską i jeden z nielicznych w Europie. Jeśli Radom zostanie zakwalifikowany do realizacji tego projektu, będziemy miastem, z którego doświadczeń będą korzystały kolejne polskie miasta.
- Jesteśmy świadomi istnienia zmian klimatycznych i musimy dostosowywać się do nich. Klimatu nie zmienimy, ale chcemy uniknąć powodzi, podtopień czy suszy. Radom, jako pierwsze miasto w Polsce chce do tych zjawisk się już teraz dostosowywać. Idziemy mocno w przyszłość, bo życie w mieście będzie coraz mniej komfortowe. Klimat nie będzie nas oszczędzał więc my chcemy dostosować przestrzeń miejską tak, by radomianom funkcjonowało się w niej lepiej. Można to zrobić poprzez zrównoważone gospodarowanie przestrzenią, głównie wodami powierzchniowymi i zielenią. Unia Europejska stawia w tej perspektywie na ekologię, ochronę środowiska, klimat czy zrównoważony rozwój. Chcemy z tego skorzystać już teraz, zanim będą nas do tego obligować przepisy prawa - mówi Artur Michalski, wiceprezes zarządu Wodociągów Miejskich w Radomiu.
Projekt ma być realizowany etapowo w ciągu pięciu lat. Radom potrzebuje na ten cel ok. 25 mln zł. Prezydent Andrzej Kosztowniak przesłał już stosowne dokumenty do Komisji Europejskiej. Szanse są duże, gdyż wstępną zgodę na dofinansowanie projektu wydał już Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jest już kilka propozycji realizacji projektu LIFE w naszym mieście. Są nimi m.in. stworzenie nieopodal ul. Maratońskiej tzw. polderu zalewowego, który niczym "zielona gąbka" wchłaniałby nadmiar wody, zwiększenie możliwości retencyjnych zalewu na Borkach, przywrócenie pierwotnego biegu rzeki Mlecznej, stworzenie infrastruktury błękitno-zielonej w parku na Ustroniu, budowa zielonych dachów czy odwodnień z nasadzeniami przy radomskich ulicach.
- Najważniejsza jest odpowiednia gospodarka wodą deszczową. Pamiętamy jak w sierpniu po ulewie zalało ulicę Maratońską. To może zdarzyć się w przyszłości. Chcemy tego uniknąć i stąd zamysł zbudowania w sąsiedztwie drogi polderu zalewowego, który odpowiednio zagospodarowany zielenią przyjmie nadmiar wody - wyjaśnia Artur Michalski.
W planach Wodociągów Miejskich są także zmiany zalewu na Borkach. To nie tylko miejsce odpoczynku radomian głównie podczas upałów, ale również zbiornik retencyjny.
- Zależy nam na zwiększeniu możliwości gromadzenia wody przez zalew. Chcemy go oczyścić, wyeliminować sinice, poprawić funkcjonowanie zbiorników kolmatacyjnych oraz zwiększyć jego pojemność o ok. 20% - mówi wiceprezes Wodociągów Miejskich w Radomiu.
Niewątpliwie pionierskim pomysłem jest chęć przywrócenia dawnego biegu rzeki Mlecznej w okolicach Grodziska „Piotrówki”.
- Nie myślimy o tym, by stworzyć z doliny rzeki Mlecznej czy Piotrówki teren ścisłej ochrony. Wręcz przeciwnie, myślimy o zorganizowaniu tej przestrzeni tak, by natura służyła radomianom, by mogli tu odpocząć. To ma być miejsce rekreacyjno-spacerowe a może i sportowe. Miasto wkrótce rozpoczyna tu budowę bulwarów, ścieżek rowerowych, deptaków, co powinno znakomicie współgrać. Dzięki poprawie środowiska spodziewamy się zwiększenia ilości gatunków roślin i zwierząt. Chcemy też, by rzeka Mleczna płynęła przez cały rok, żeby była odporna na długotrwałe susze. Są na to sposoby a wtedy przywrócimy także żywotność ryb i innej fauny wodnej - tłumaczy Artur Michalski.
W Radomiu, jak w większości miast, istnieją tzw. wyspy ciepła, które jako miejsca szczególnie podatne na upały, charakteryzuje wyższa nawet o kilka stopni temperatura. Nie sprzyja to ani dobremu samopoczuciu ludzi tam przebywających a tym bardziej odpoczynkowi. Miejsca takie, gdzie przeważa beton czy zwarta zabudowa, mają utrudniony odpływ wody i dlatego je należy dostosować do coraz częściej występujących ekstremalnych zjawisk klimatycznych.
- U nas to na przykład plac Jagielloński, teren dworca PKP czy tereny osiedlowe. Rozwiązania jakie mamy już w Radomiu tzn. fontanny przy ul. Żeromskiego a w pobliżu tereny zieleni rosnącej przy kościele garnizonowym spełniają swoją rolę - można przy nich odpocząć i odetchnąć w upalne dni. Nie mamy jeszcze konkretnej lokalizacji, ale gdybyśmy wyobrazili sobie plac Jagielloński czy dworzec. Tam, pomiędzy tym betonem tworzymy coś w rodzaju rabat z roślinami, jakieś urządzenia wodne, czyli tzw. zieloną i błękitną infrastrukturę, które tworzyłyby pozytywny klimat, wchłaniałyby nadmiar wody, a swoim wyglądem upiększałyby plac czy dworzec. Czy wówczas człowiek nie czuł by się lepiej będąc w takim miejscu? W końcu to ważne miejsca dla Radomia - mówi wiceprezes ds. rozwoju Wodociągów Miejskich.
Na realizację programu LIFE radomskie Wodociągi Miejskie mają już zgodę Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Teraz czekamy na odpowiedź z Brukseli.
- Odpowiedzi spodziewamy się na przełomie 2014/2015 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z oczekiwaniami, podpisalibyśmy umowę w lutym 2015 roku. Wtedy rozpoczęlibyśmy prace koncepcyjne, projektowe. Nawiązaliśmy już współpracę z najlepszymi specjalistami, m.in. ekohydrologiami, przyrodnikami, klimatologami czy architektami krajobrazu. Pierwsze prace mogłyby się rozpocząć po wakacjach 2015 roku - informuje Artur Michalski.
Dzięki inwestycjom w zieleń, miasta stają się bardziej przyjazne mieszkańcom. Niedawno udało się w Radomiu oddać do użytku aż trzy parki po rewitalizacji. Z nadzieją przyjmujemy do wiadomości, że władze miasta na tym nie poprzestają. Dzięki projektowi LIFE nasze miasto będzie z pewnością znane z nowatorskich rozwiązań. Ale oprócz tego, że Radom będą starały się naśladować kolejne miasta w Polsce, najważniejsze wydaje się to, że mieszkańcom będzie żyło się bardziej komfortowo.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>