Urząd Miejski po spotkaniu wydał komunikat, z którym można zapoznać się tutaj. Poniżej komentarze radnych: Marka Szarego, Wiesława Wędzonki i Andrzeja Sobieraja.

Marek Szary, przewodniczący klubu radnych PiS: 

- Radosław Witkowski w ogóle nie chciał rozmawiać o Wieloletniej Prognozie Finansowej. Nie chciał przedstawić informacji nt. wpisania do niej budowy centrum rehabilitacji, mówił tylko, że wprowadzi jak wyceni. W RIT Mazowsza jest zarezerwowane 43 mln zł na ten cel. Zostało to uzgodnione z marszałkiem przez prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, a podtrzymane przez Radosława Witkowskiego. Domagamy się więc, aby w końcu prezydent Witkowski zaczął realizować swoje obietnice. Najwyższy też czas, żeby pan Rafał Rajkowski pomógł swojemu miastu. 43 mln zł na rehabilitację jest w RIT i to tam trzeba szukać pieniędzy. Jeśli zabraknie, to oczywiście wtedy zwrócimy się do parlamentarzystów PiS, aby brakujące fundusze zabezpieczyli w budżecie państwa.

Prezydent chce zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w sprawie wpisania do budżetu programów unijnych. Dowiedzieliśmy się, że pieniądze na te projekty, zostały skonsumowane już w ubiegłym roku, ale koszty będą realizowane w obecnym. Dlaczego prezydent nie występował z tymi poprawkami przez pół roku, gdy już o tym wiedział? Nie uzyskałem odpowiedzi. Prezydent chciał rozmawiać tylko i wyłącznie o dalszym zadłużaniu miasta, bowiem to jego główny cel.

Awantura o budżet i cała ta sprawa z RIO, sprowadza się do tego, że WPF jest niezgodna z uchwalonym budżetem, gdyż prezydent Witkowski nie raczył do niej wpisać rehabilitacji. Widać, że obecnie zwleka do 22 marca, myśląc, że nie uda się nam tego uchwalić. Ma nadzieję, że RIO jakiś cudem zwiększy deficyt budżetowy miasta o 7 mln złotych.

Wiesław Wędzonka, przewodniczący klubu PO: 

Klub PiS usztywnił jednak swoje stanowisko w sprawie rehabilitacji. Prezydent autentycznie chce dopisać rehabilitację do WPF i budżetu, ale trzeba na to znaleźć pieniądze. Na moje pytanie skierowane do PiS, co z oświadczeniem ich ministrów i parlamentarzystów, że znajdą pieniądze na dofinansowanie tej inwestycji, reakcja drugiej strony była bardzo nerwowa. PiS wskazuje na marszałka Mazowsza jako źródła pieniędzy na ten cel, kiedy wiadomo, że to będzie kropla w morzu. Bo owszem marszałek ogłasza konkurs na takie inwestycje, ale jest tam do wzięcia tylko 12 mln zł, a na całą naszą rehabilitację potrzeba co najmniej 60 mln zł. 

Wydaję mi się, że to już jest taka gra przedwyborcza PiS wobec prezydenta: tobie już nic nie damy, ale jak będzie nasz prezydent to mu damy. Rehabilitacja jest obecnie największym budżetowym problemem, a właściwie skąd wziąć na nią pieniądze. Wskazanie ich źródła to zadanie dla prezydenta, ma o czym myśleć. 

W tym kontekście rozmawialiśmy o trasie N-S. Jednak wiceprezydent Konrad Frysztak nie mógł powiedzieć jaka kwota jest przeznaczona na I etap, za względu na tajemnicę nierozstrzygniętego jeszcze przetargu. Dlatego więc nie mogło być mowy o konkretnych kwotach. Wiadomo, że na tę inwestycję też trzeba ponad 60 mln i trzeba ją robić etapami.

Dobrze, że chociaż w sprawach kontynuacji europejskich programów edukacyjnych PiS i radni bezpartyjni zapewniają, że poprą poprawki prezydenta, bo tak trzeba, bo chodzi o dzieci. Ogólnie atmosfera spotkania była poprawna.

Andrzej Sobieraj, klub Radnych Bezpartyjnych: 

Takie dyskusje miastu są potrzebne, byleby oddawały rzeczywistość. Dotychczas prezydent i grupa jego ludzi bardzo często podaje mylne informacje do mediów. Np. w sprawie pieniędzy na cele edukacyjne dla dzieci. Gdyby to było ujęte w listopadzie, w grudniu czy nawet w styczniu, nie byłoby problemu dziś, gdy dopiero teraz prezydent chce to do budżetu włożyć. To szumny temat, bo związany z przedszkolakami. My buntujemy się nie dlatego, że to im się nie należy, tylko dlatego, że to jest tak paskudnie podawane do publicznej wiadomości i w ostatniej chwili jest wciskane w poprawkach.

Prezydent przekazał nam informacje o poprawkach, jakie będzie chciał wprowadzić. Teraz spotkamy się w ramach klubów, omówimy te propozycje i zdecydujemy jak będziemy głosować. W przypadku tych programów dla dzieci oczywiście będziemy za. To wspaniały projekt, dziwimy się, czemu nie było go w budżecie od samego początku.

W sprawie rehabilitacji pan prezydent dotychczas stawiał opór. W tej chwili wreszcie przyjął do wiadomości, że tego tematu nie odpuścimy, bo nowy oddział rehabilitacji jest w Radomiu nieodzowny. Czekamy na kosztorys inwestycji, który wiceprezydent Jerzy Zawodnik ma przekazać w ciągu kilku dni. My oczywiście będziemy głosować za tym projektem.

Wszystko idzie w dobrym kierunku, wymaga tylko jednego - prezydent musi wiedzieć, że rada nie jest tylko do podnoszenia rąk, ale też od analizowania, wyrażania opinii w imieniu mieszkańców miasta. My mamy bezpośredni kontakt z wyborcami, słuchamy co faktycznie jest potrzebne i przekazujemy ich głos podczas posiedzeń komisji czy na sesji. Dopóki dziś rządzący nie przyjmą tego do wiadomości, będą mieli problemy z radą.