Pracownicy apteki ze szpitala na radomskim Józefowie, jak tylko pojawiły się informacje o kolejnej edycji Szlachetnej Paczki, wiedzieli, że wezmą w niej udział. Od kiedy była aktywna baza rodzin zakwalifikowanych do akcji, wybrali jedną z Radomia.
- Wybór był bardzo trudny. Rodziny zgłoszone do Szlachetnej Paczki mają bardzo duże potrzeby. My wybraliśmy rodzinę składającą się z czterech osób: mamy, taty, niepełnosprawnego syna i babci, która jest bardzo schorowana i jest osobą leżącą. Rodzina nie ma dostępu do wody, mają problem z ogrzewaniem. Jedna z tych osób cierpi na cukrzycę - mówi Pani Małgosia z Pracowni Leku Cytotoksycznego z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
Do skompletowania paczek nie trzeba było nikogo namawiać. 14 osób pracujących w Aptece Szpitalnej, gdzie funkcjonuje Pracownia Leku Cytotoksycznego "skrzyknęło się" i w ciągu ostatniego tygodnia zebrało pieniądze i fanty, by przygotować podarunki dla wybranej przez siebie rodziny.
- To są osoby chore, cierpiące, zmagające się z trudami życia codziennego, więc zebrałyśmy się i przyszykowałyśmy tych kilkanaście paczek, bo uznałyśmy, że musimy tej rodzinie pomóc. Cieszę się, że to się udało. Mam nadzieję, że rodzina, która zostanie tym wszystkim obdarowana, będzie zadowolona - mówi Pani Jolanta z Pracowni Leku Cytotoksycznego w szpitalu na radomskim Józefowie.
Wartość paczek oszacowana jest na 2,5 tys. zł. A w nich m.in. biurko, ubrania, zabawki, artykułu chemiczne, spożywcze, byty, zegarki, Pismo Święte, przybory szkolne, artykuły do pielęgnacji skóry dla osoby leżącej oraz tona węgla.
Paczki te trafią do rodziny w sobotę, bo wtedy właśnie miał miejsce finał Szlachetnej Paczki.