Krematorium zbudowano na ul. Ofiar Firleja w sąsiedztwie cmentarza komunalnego. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Pierwsza kremacja możliwe, że odbędzie się jutro lub pojutrze. Sprzęt jest już sprawdzony i działa – mówi Zbigniew Zawadzki, właściciel firmy Chester Molecular. Jak dodaje Zawadzki, rodzina zmarłego będzie miała możliwość ostatniego pożegnania oraz obserwacji całego procesu. W spopielarni znajdują się dwie sale przygotowane na tę okoliczność.
– Koszt kremacji waha się między 600 a 800 złotych i zależy od kilku czynników. Droższa będzie kremacja zwłok po ekshumacji lub chorych na raka, którzy przyjmowali chemioterapię. Związki chemiczne odkładają się w kościach, dlatego proces ten musi trwać dłużej – wyjaśnia Zawadzki. Kremacja będzie także droższa w przypadku zmarłych dotkniętych chorobliwą otyłością. Cały proces trwa od 60 do 90 minut.
Obecnie współpracą z radomskim krematorium zainteresowanych jest kilka firm pogrzebowych. Wzrostu zainteresowania właściecile spodziewać się po oficjalnym rozpoczęciu działalności, czyli po Świętach Wielkanocnych.
Rada Miejska podjęła uchwałę o dzierżawie pod krematorium i na 20 lat działki o powierzchni ponad 3 tys. metrów przy ul. Ofiar Firleja w 2011 r. Chester Molecular z projektem budowy krematorium wystąpił prawie dwa lata wcześniej. Początkowo plany zakładały budowę obok nekropolii przy ul. Limanowskiego – na działce przy ul. Dębowej. Jednak przeciwko tej lokalizacji zaprotestowali mieszkańcy Borek. Po protestach znaleziono dla inwestycji nowe, obecne miejsce.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>