Do zakażenia doszło w zeszłym tygodniu w rejonie ulicy Maratońskiej. Sprawą zajęły się Wodociągi Miejskie. Spółka skontrolowała radomskie zakłady, będące potencjalnymi sprawcami zanieczyszczenia. Okazało się, że żaden z nich nie skaził Mlecznej - poinformował w rozmowie z Radiem Radom Paweł Olszewski, wiceprezes Wodociągów Miejskich w Radomiu.
Przypomnijmy, substancja ropopochodna, która zanieczyściła Mleczną wyciekła z rury na wysokości mostu na Borkach. Najprawdopodobniej przedostała się kanalizacją, ale tego nie potwierdziły Wodociągi Miejskie. Spółka sprawdziła 6 zakładów, podejrzewanych o wyciek chemicznego ścieku do rzeki. W ich działaniu nie wykryto nieprawidłowości.
Sprawca zanieczyszczenia Mlecznej nie został wykryty, ale jak podkreśla wiceprezes Olszewski - najważniejsze jest to, że nie doszło do zatrucia rzecznej fauny. - Sprawca nie został wykryty. Sprawę zakończono. Próbki z rzeki Mlecznej po jej zanieczyszczeniu bada jeszcze Centralne Laboratorium Badawcze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Wyniki badań substancji, która zanieczyściła wodę, mają być znane w przeciągu kilku dni - dodaje.