Rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji zs. w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska przypomniała, że do zdarzenia doszło we wrześniu 2020 roku. - Przed jednym z osiedlowych sklepów w Radomiu trzech mężczyzn zaatakowało pracownicę oraz jej syna. Jak się okazało, powodem agresji było to, że kobieta po zamknięciu sklepu nie chciała ich obsłużyć - powiedziała podinspektor.
- Dwóch napastników radomscy policjanci zatrzymali już następnego dnia. Przedstawiono im zarzut udziału w pobiciu i aresztowano na trzy miesiące - tłumaczyła dodając, że policjanci w ciągu kilku godzin od zdarzenia ustalili tożsamość trzeciego, najbardziej agresywnego mężczyzny. Według informacji policjantów, trzeci napastnik wyjechał do Wielkiej Brytanii.
Podinsp. Kucharska wskazała, że prokuratura Radom-Wschód wydała wówczas postanowienie o przedstawieniu zarzutów mężczyźnie, a Sąd Okręgowy w Radomiu wydał decyzję o poszukiwaniu w trybie europejskiego nakazu aresztowania. - Policjanci z Sekcji Poszukiwań i Identyfikacji Osób Wydziału Kryminalnego wspierani przez oficera kontaktowego z Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP zs. w Radomiu ustalili, że mężczyzna może próbować opuścić strefę Schengen, dlatego wnioskowali o wystosowanie za poszukiwanym czerwonej noty, którą wydała Prokuratura Okręgowa w Radomiu - zaznaczyła.
Z kolei rzecznik Komendanta Głównego Policji inspektor Mariusz Ciarka przekazał, że przez kilka miesięcy trwała międzynarodowa współpraca policjantów z Mazowsza, których wspierali funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego KGP. - Wszystko po to, aby doprowadzić do ustalenia miejsca przebywania poszukiwanego radomianina - powiedział rzecznik KGP.
- Dzięki precyzyjnym informacjom i stałej współpracy z oficerem łącznikowym polskiej policji we Francji, w nocy 17 kwietnia 38-latek został zatrzymany na podstawie ENA przez francuskich policjantów w trakcie przekraczania granicy francusko-hiszpańskiej - podkreślił inspektor Ciarka. Podał, że 12 maja w Marsylii mężczyzna został przekazany polskim policjantom, a następnego dnia trafił do aresztu. - Mężczyźnie, który bił, kopał po głowie i rzucał drewnianą paletą w kobietę, postawiono m.in. zarzut usiłowania zabójstwa - dodał.