Prezydent stoi na stanowisku, że Instytut Miejski powinien być odrębną placówką z uwagi na zakres i znaczenie działań, jakie mają zostać mu powierzone. Zadaniem Instytutu będzie bowiem animowanie życia społeczno-kulturalnego na terenie Miasta Kazimierzowskiego.
- Funkcjonująca od wielu lat idea rewitalizacji tej części miasta wymaga świeżego spojrzenia, odejścia od dotychczasowych, utartych schematów działania w obszarze kultury. Wymaga nowych pomysłów, które realnie sprawią, że serce Radomia zacznie mocniej bić. Życie Miasta Kazimierzowskiego to biała karta, którą musimy od nowa zapisywać. Mam nadzieję, że radni PiS zweryfikują jeszcze swoje stanowisko. Jeśli jednak zdecydują, by nie tworzyć Instytutu Miejskiego, niezwłocznie przedstawię propozycję zmian w statucie jednej z istniejących jednostek kultury. Jej oddział mógłby wówczas zająć się organizowaniem niezbędnych działań na terenie Miasta Kazimierzowskiego - mówi prezydent Witkowski.
Radni PiS już wcześniej tłumaczyli, że pracownicy placówek kultury w Radomiu, zarabiają bardzo mało i tworzenie nowej jednostki, nic w tej kwestii nie zmieni. Uważają więc, że jedna z istniejących już placówek w mieście, powinna prowadzić działania w Instytucie Miejskim, a fundusze przeznaczone na zarobki dla nowych pracowników, przeznaczyć trzeba na podwyżki dla obecnych.