Na co dzień podkom. Emilia Kosma zajmuje się profilaktyką. Tematyka wypadków i zdarzeń drogowym z udziałem nietrzeźwych kierujących nie jest jej obca. Codzienna służba to edukacja i działania związane z ograniczeniem liczby zdarzeń na mazowieckich drogach.
Tego dnia przez kilka godzin uczestniczyła w festynie rodzinnym promując bezpieczeństwo i bezpieczne zachowania wśród jego uczestników. Po odbytej służbie wraz ze swoja córką pojechała z życzeniami do swojej mamy. Wracając wieczorem, na ul. Wolanowskiej w Radomiu zobaczyła kłęby dymu i samochód w rowie. Nie zastanawiając się dobiegła do samochodu, z którego niemalże wytoczył się otumaniony mężczyzna. Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu.
Mężczyzna zrozumiał co się stało, kiedy policjantka po małej szarpaninie zabezpieczyła kluczyki od pojazdu, którym mężczyzna chciał odjechać. Podczas oczekiwania na patrol oprócz dbania o bezpieczeństwo mężczyzny zadbała również o jego stan psychiczny, rozmawiając i tłumacząc, że alkohol to nie wyjście z problemów. Mężczyzna podczas badania miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas rozmowy podziękował policjantce za ujęcie i zainteresowanie jego problemami i losem.
Mężczyzna może mówić o niesamowitym szczęściu, ani jemu ani osobom postronnym nic się nie stało, chociaż miejsce zdarzenia wyglądało dramatycznie. Wyjeżdżając krajową 12 z Radomia na łuki drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie w betonowy przepust, zatrzymując się w przydrożnym rowie. Mimo tego chciał odjechać z miejsca. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi KP3 w Radomiu.