- Nie jestem zaskoczony tą decyzją prokuratury. Nie składałem w związku z tym żadnych wyjaśnień, ponieważ uważam, że immunitet został mi uchylony bezprawnie. Na tym etapie to wszystko, co mam do powiedzenia. Spodziewam się, że w najbliższym czasie akt oskarżenia trafi do sądu - komentuje w rozmowie z Onetem prok. Józef Gacek.
Zgodę na pociągnięcie prokuratora do odpowiedzialności karnej wydała w lipcu Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. - To decyzja, z którą nie godzę się podwójnie. Jako prokurator i jako obywatel - mówił wówczas w rozmowie z Onetem prok. Gacek.
Według prokuratury, prokurator nie dokonał prawno-karnej oceny zachowania ówczesnego szefa Biura Ochrony Rządu Mariana Janickiego związanego z ochroną dwóch wizyt zagranicznych w Rosji: 7 kwietnia 2010 r. - premiera Donalda Tuska oraz 10 kwietnia 2010 r. - prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką. Nie sporządził również decyzji merytorycznej zawierającej rozstrzygnięcie dotyczące niedopełnienia obowiązków przez Mariana Janickiego. W ocenie śledczych Józef G. - działał na szkodę interesu prywatnego osób, które wykonywały prawa zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego zmarłej małżonki, a także premiera Donalda Tuska.