- SLD uważa, że jest to inwestycja prorozwojowa, ale powinna być racjonalna, a sprawy finansowe powinny być jawne dla radomian. Przez wiele miesięcy byliśmy mamieni nadzieją na inwestora, który zdejmie z nas finansowanie tego przedsięwzięcia (ew. na to, że nie będziemy ponosić żadnych kosztów budowy nowego portu), ale okazało się, że wszyscy radomianie będą dalej opłacać lotnisko. Na początku było to 160 mln zł, które teraz można powiedzieć, zostanie zaorane, a teraz mamy 350 mln zł, które radni - w sposób chyba jakiegoś oszołomienia - może przez te afrykańskie upały, wpisali do WPF-u, bez żadnego zapoznania się ze szczegółami umowy itd. - powiedział kandydat SLD na prezydenta Radomia.
Szef SLD w Radomiu dodał: - Dlatego jako mieszkańcy powinniśmy poznać szczegóły tej umowy pomiędzy miastem a PPL. Złożyliśmy do prezydenta Witkowskiego wniosek i jeżeli nie otrzymamy odpowiedzi w przeciągu 14 dni, zastanowimy się nad wnioskiem o referendum, gdyż mieszkańcy mają prawo poznać warunki umowy. W tym kontekście niepokoi też raport NIK, który wskazuje wiele uchybień PPL-u w innych kwestiach (raport NIK - tutaj).
- Ujawnienie warunków finansowych umowy, pozwoli rozwiać mgłę, która powstała nad całą tą inwestycją - zakończył Marcin Dąbrowski.