Zamiatarki wyruszyły na radomskie ulice tuż po świętach, gdy prognozy pogody nie wskazywały już raczej na powrót zimy. W ostatni czwartek jeździły na przykład po ulicach Mariackiej, Młodzianowskiej i 1905 Roku. Sukcesywnie będą one czyścić kolejne miejskie drogi, które przedtem były posypywane piaskiem po opadach śniegu.
- Apelujemy przy tej okazji do wszystkich kierowców o zachowywanie szczególnej ostrożności. Zamiatarki wyjeżdżają na trasy przeważnie wieczorami i w nocy, żeby powodować jak najmniej utrudnień w ruchu. Pojazdy te poruszają się dość wolno, dlatego czasami inni kierowcy też muszą z tego powodu chwilowo zwalniać. Zdarza się także, iż na drogach dwujezdniowych maszyny poruszają się pod prąd, aby szczotkami z prawej strony zamieść piach zalegający wzdłuż krawężników przy pasach zieleni dzielących jezdnie. Warto zatem już z daleka zwracać uwagę na ostrzegawcze pomarańczowe koguty - informuje MZDiK.
Wykonawcy muszą również usuwać śmieci z dzikich wysypisk, które w ostatnim czasie powstały przy drogach. A są to nie tylko butelki po alkoholu (najwięcej trafia ich w krzaki u zbiegu ulic Garbarskiej i Planowej na Zamłyniu, gdzie funkcjonuje "nieformalny pub pod chmurką"), ale też gruz, stare opony oraz różne odpady z gospodarstw domowych. Dlatego ponownie apelujemy do wszystkich mieszkańców Radomia, którym choć trochę zależy na dobrym wizerunku naszego miasta o to, żeby zgłaszali do Straży Miejskiej (na całodobowy numer 986) wszystkie przypadki zaśmiecania terenów wzdłuż ulic. Wtedy jest oczywiście największa szansa ujęcia sprawców takich czynów na gorącym uczynku - dodają miejskie służby.