Prezydenta na spotkaniu reprezentowali wiceprezydenci: Karol Semik, Konrad Frysztak i Jerzy Zawodnik. Opozycję (PiS, niezależnych i SLD): Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz, Marek Szary, Robert Fiszer, Mirosław Rejczak, Andrzej Sobieraj oraz Marcin Kaca.

- Radni opozycji chcieli, żebyśmy im napisali ich poprawki. Liczyli na to, że jak zgłosili pomysły to my przygotujemy za nich wnioski do budżetu, albo może prezydent zgłosi takie autopoprawki - mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik. Jak opowiada, „radni opozycji zapytali czy mamy napisane poprawki, gdy usłyszeli że nie, powiedzieli że ich oszukaliśmy, do widzenia i wyszli”.

- A o czym mieliśmy rozmawiać, jeśli wiceprezydenci przed spotkaniem zorganizowali sobie konferencję, na której mówili o wszystkim, o czym mieliśmy rozmawiać na spotkaniu. Tak się nie robi, to jest nielojalne - mówi Marek Szary, szef klubu radnych PiS. - Wszystkiego dowiedzieliśmy się z tej konferencji. Teraz to my sobie ją odsłuchamy i będziemy wiedzieć co oni myślą o naszych poprawkach - dodaje.

Konrad Frysztak przekonuje też, że urząd miał prawo poinformować mieszkańców o propozycjach zmian do budżetu złożonych przez radnych. - Mieszkańcy mają prawo wiedzieć o czym rozmawiamy z opozycją. Materiał, który przedstawiliśmy nie jest tajny, dostali go radni i członkowie kolegium prezydenta. Radomianie powinni wiedzieć, jakie ryzyko niosą postulowane przez opozycję zmiany w budżecie. Tylko o tym mówiliśmy na konferencji prasowej - powiedział Konrad Frysztak.

Marek Szary ma też inne zarzuty: - Wiceprezydenci oszukali nas. Obiecywali, że pomogą przy poprawkach. A pan wiceprezydent Semik dwa razy oszukał. Na pierwszym spotkaniu obiecywał nam do pomocy pana Murawskiego, na drugim innego urzędnika, a dziś powiedział, że nic takiego nie obiecywał.

- Przedstawiciele 16 radnych PiS chcieli od nas gotowych dokumentów, pytali „gdzie są nasze poprawki”. Nic takiego im nie obiecywaliśmy, bo przecież oni powinni je napisać. Budżet przygotowany przez pana prezydenta został przez nich odrzucony. Teraz to radni są właścicielem budżetu. My służyliśmy pomocą, wyjaśnieniami, ale to radni powinni napisać poprawki - stwierdził wiceprezydent Konrad Frysztak.

- Pytam, gdzie jest prezydent (jest na urlopie - przyp. red.). Miasto nie ma budżetu, a on zostawił nieudolnych pomagierów wykonujących jego polecenia. Chcieli chyba wybadać, jakie poprawki złożymy, by je później obśmiewać na konferencjach prasowych - powiedział Marek Szary. Już wcześniej zwracał on uwagę, że radni potrzebują pomocy przy formalnym formułowaniu poprawek. Dodał, że opozycja skorzysta teraz przy ich pisaniu z pomocy skarbników z ościennych gmin. - Jesteśmy zmuszeni tak zrobić, bo prezydenci sprywatyzowali sobie urzędników, którzy powinni służyć pomocą także radnym - mówi radny.

Od nieobecnego na spotkaniu, przewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Wójcika dowiedzieliśmy się, że opozycja jutro zwoła konferencję, na której będzie szczegółowo komentowała rozmowy z wiceprezydentami.

We wtorek ostatnia szansa, by to Rada Miejska uchwaliła budżet podczas trzeciej już sesji budżetowej. Inaczej budżet dla Radomia przygotuje Regionalna Izba Obrachunkowa.