Zarzuty PiS wobec prezydenta w sprawie przetargu na Wojska Polskiego znajdziecie tutaj. PiS chce, by Radosław Witkowski jak najszybciej zwołał nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w sprawie tego przetargu, w którym do najniższej oferty zabrakło około 22 mln zł. Zaproponował też skąd wziąć większość tej kwoty.
- Procedura związana z prawem o zamówieniach publicznych jest jednoznaczna: po otwarciu ofert następuje sprawdzenie ich pod względem merytoryczno-formalnym. Dopiero takie sprawdzenie doprowadza nas do sytuacji, w której wiemy, które oferty są w ogóle ważne. Więc pozwólmy komisji przetargowej sprawdzić te oferty, ma na to około dwóch tygodni. To jest duży przetarg, duże pieniądze, duży zakres zadań. Po tych dwóch tygodniach będziemy gotowi powiedzieć, która oferta wygrała - mówił prezydent Radomia.
Prezydent Witkowski zwrócił uwagę, że wcale nie musi wygrać najtańsza oferta: - Może się okazać, że - oczywiście nie chce iść tak głęboko - jedyną wartościową oferta będzie ta, która będzie się zbliżała do kwoty 200 mln zł. I wtedy nie brakuje nam 20 mln, jak wieszczy pan minister Skurkiewicz, ale 90 mln. Bardzo proszę - mniej konferencji, a więcej korepetycji z prawa zamówień publicznych.