- Z niepokojem obserwujemy to, co dzieje się, po zakończeniu tej sesji, ze strony środowiska związanego z PO oraz zapleczem pana prezydenta. Uważamy za niezrozumiałe, straszenie mieszkańców jakimś referendum i wprowadzanie destabilizacji. Rzeczywiście, ustawa przewiduje referendum, w przypadku nie uzyskania dwukrotnie wotum zaufania, ale my, podejmując tę uchwałę, nie myśleliśmy o tym, nie było to naszą intencją. Po prostu, podsumowaliśmy prace Radosława Witkowskiego w 2018 roku, a jako radni, mamy do tego prawa - rozpoczęła przewodnicząca Rady Miejskiej, Kinga Bogusz.
Wiceprzewodnicząca Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz, dodała: - Zależy nam przede wszystkim na rzeczowej i merytorycznej dyskusji, dlatego podczas sesji, nie wchodziliśmy w ogóle w politykę (...). Prezydent Witkowski widząc, że nie ma większości w RM, powinien zabiegać o to, żeby taką większość uzyskać. Jesteśmy radnymi opozycji, także mamy prawo do wyrażania własnej opinii i to zrobiliśmy.
Z kolei przewodniczący klubu radnych PiS, Dariusz Wójcik, skomentował końcówkę sesji. - Mieliśmy wybierać komisję, która powoła ławników do naszych sądów. Co wówczas zrobili radni PO? Zerwali kworum - to był zamach na demokrację. Trzeba było ogłosić 30 min przerwy, część radnych wróciła i mogliśmy dokończyć procedowanie. Ponadto radni PO powiedzieli, że nie będą pracowali w tej komisji, więc znalazło się w niej czterech radnych PiS. To jest właśnie zamach na demokrację, bo gdybyśmy nie wybrali ławników, sparaliżowalibyśmy prace sądów.
Więcej na załączonym powyżej wideo (dzięki uprzejmości Zebrra.tv).