- Aby lekarze mogli skutecznie walczyć o zdrowie i życie pacjentów, te łóżka są niezbędne (...). Wysłałam pismo do wojewody, w którym zadaje trzy pytania: czy te łóżka zostaną jutro oddane, jeśli nie, to jakie są powody tej opieszałości i ile docelowo tych łóżek będzie? Czekamy na odpowiedź, bo sytuacja jest bulwersująca. Po swoich politycznych decyzjach, to minister zdrowia, wojewoda, ale też parlamentarzyści i radni PiS, którzy wówczas tych decyzji bronili, biorą teraz pełną odpowiedzialność za zdrowie mieszkańców naszego miasta - stwierdziła przewodnicząca klubu radnych KO, Marta Michalska-Wilk.
Radna Magdalena Lasota z kolei powiedziała: - Potwierdziło się to, że cała ta "akcja" z zawieszeniem dyrektora Pacyny, była czysto polityczna. Obecnie szpital tymczasowy jest placówką, która jest w stanie przyjąć tylko i wyłącznie tzw. lekkie przypadki zakażeń, a miało to wyglądać inaczej, więc w takim wydaniu, nie spełnia on swojej roli. Nie ma na to żadnego wytłumaczenia. Nikt z osób decyzyjnych nam tego nie tłumaczy, nie odnosi się do tej sytuacji, jest to niepokojące i bulwersujące. Żądamy wyjaśnień.
- Jeśli jutro te łóżka nie ruszą, wojewoda powinien niezwłocznie podjąć decyzję o zawieszeniu pełnomocnika i przywróceniu do pracy dyrektora radomskiego szpitala, bo jak widzimy, te zarzuty, które były panu dyrektorowi stawiane, to inaczej nie można tego skomentować, jak "punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia" - dodała radna Michalska-Wilk.