- Mieszkam około 50 metrów od miejsca, gdzie ma być ten cały PSZOK, to nie będzie tam smrodu? Przecież teraz, jak przechodzę obok bloków, gdzie są dwa kontenery, to tam jest smród, jak nie wiem co. Nie życzę sobie ten inwestycji - mówiła jednak z mieszkanek osiedla Południe.

Inna radomianka dodała: - Dlaczego miasto jest tak nielojalne wobec nas, mieszkańców? Bo jeżeli człowiek buduje coś prywatnie, to musi wszystkich sąsiadów o tym poinformować, a tutaj, przy tak dużej inwestycji, tego nie było. Miasto nie przedstawiło nam planów, a nie każdy z nas zagląda na stronę Radomia.

Wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik tłumaczył, że odstąpienie od tej inwestycji oznacza utratę 2 mln zł, które miasto pozyskało w ramach unijnego dofinansowania. - Sytuacja jest ciężka, ponieważ na stole leżą konkretne pieniądze. Ponadto podpisana jest już umowa z wykonawcą, także, gdy odstąpimy od umowy, będzie musieli wypłacić odszkodowanie.

Przypomnijmy, że w 2017 roku radni podjęli decyzję o lokalizacji PSZOK-u, właśnie przy ul. Wjazdowej w Radomiu. - Cała Rada Miejska popełniła błąd, głosując za tą uchwałą. Byliśmy łatwowierni, myśleliśmy, że ta inwestycja została poprzedzona konsultacjami społecznymi. Dziś przyznajemy się do błędu. Trzeba się z tego wycofać. Podejmiemy stanowisko, jako klub radnych PiS, żeby prezydent wycofał się z tej inwestycji. Nie możemy nic robić bez mieszkańców, a ta inwestycja jest sprzeczna z interesem społecznym - powiedział Dariusz Wójcik.

Sesja zakończyła się po godz. 19. Prezydent Witkowski, po przyjętym stanowisku, zaproponował, żeby na poniedziałkowej, zwyczajnej sesji RM, radni podjęli uchwałę, która zdejmie z niego odpowiedzialność za rozwiązanie umowy z wykonawcą na budowę PSZOK-u przy ul. Wjazdowej.

- Budowa PSZOK-u jest bezpieczna i bardzo potrzebna mieszkańcom południowej części miasta. To ważna inwestycja, niemniej jednak rozumiem obawy mieszkańców. Na sesji próbowaliśmy rozwiać wszelkie wątpliwości i myślę, że zrobiliśmy to bardzo dobrze, konkretnie pokazując przepisy prawa i przykłady dobrych praktyk z innych miast. Rada Miejska dała mi w 2017 roku zgodę na podjęcie tych działań. Dziś mogę usiąść z wykonawcą i próbować jakoś rozwiązać ten problem, ale w pierwszej kolejności, to radni muszą podjąć uchwałę, która zdejmie ze mnie odpowiedzialność, bo ja tylko wykonałem ich wolę z 2017 roku - stwierdził prezydent Radosław Witkowski.

Wychodzi więc na to, że PSZOK jednak nie powstanie przy ul. Wjazdowej w Radomiu. Temat natomiast wróci na poniedziałkową sesję, na której ma znaleźć się w/w projekt uchwały.