Informację jako pierwsza podała Gazeta Wyborcza. Przypomnijmy, że w czerwcu 2017 roku w Radomiu miały miejsce dwie niezależne manifestacje Młodzieży Wszechpolskiej i Komitetu Obrony Demokracji. Po zakończeniu swojej demonstracji, część narodowców skierowała się w kierunku tej prowadzonej przez KOD. Doszło do utarczek słownych i prób zagłuszania. Na koniec "doszło do przepychanek i szarpaniny, podczas której młodzi rośli ludzie przewrócili i kopali manifestanta KOD".
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód. Początkowo trzem osobom postawiono zarzut pobicia. Jednak po roku śledztwa, prokuratorzy zmienili ocenę wydarzeń na demonstracji KOD.
- Zapadły decyzje o zmianie zarzutów wobec trzech osób, które były podejrzane o udział w pobiciu. Te osoby oraz dwie nowe, które zdaniem prowadzących postępowanie również były aktywne, dostają zarzuty jednego rodzaju udziału we wzajemnej bójce i wzajemnego narażania się na spowodowanie obrażeń czy skutków w postaci obrażeń ciała - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Beata Galas.
Organizatorzy ubiegłorocznej manifestacji KOD zapowiadają, że zaangażują w tę sprawę prawników.