W związku z epidemią koronawirusa, w kwietniu Radomski Szpital Specjalistyczny przy ul. Tochtermana został przekształcony w jednoimienny szpital zakaźny. Przez kilka miesięcy trafiali do niego wyłącznie pacjenci z potwierdzeniem lub podejrzeniem COVID-19.
28 października szpital powrócił ponownie do stanu sprzed epidemii i funkcjonuje jako lecznica wieloprofilowa. Problemy pojawiły się jednak już po dziesięciu dniach po przekształceniu. Zgodnie z zaleceniem wojewody mazowieckiego, Radomski Szpital Specjalistyczny był zobowiązany do przygotowania po przekształceniu w wieloprofilowy 26 łóżek dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem, w tym 3 tzw. łóżek respiratorowych.
- Aktualnie w oddziale zakaźnym przebywa 23 pacjentów z potwierdzonym koronawirusem, w tym 6 na oddziale intensywnej terapii. Oznacza, że wyczerpaliśmy na ten moment limit łóżek przeznaczonych dla pacjentów z potwierdzonym COVID-19 - powiedziała rzeczniczka szpitala.
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł mówił we wtorek w Radiu Plus, że na liczbę zajętych łóżek patrzy z perspektywy całego województwa, a nie poszczególnych szpitali. - Jest wiele miejsc w innych szpitalach, gdzie pacjentów możemy leczyć. Nie ma mowy, że stoimy przed dylematem, kogo dzisiaj leczyć. Nieustannie zmieniany decyzje odnośnie poszczególnych szpitali. Na dzisiaj ilość tych łóżek jest wystarczająca - zapewnił Radziwiłł.
Odnosząc się do sytuacji w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym, wojewoda mazowiecki powiedział, że choć brakuje już wolnych miejsc w Radomiu, to są one dostępne np. w odległych o ponad 40 km do Radomia Kozienicach. Wojewoda poinformował, że we wtorek w całym województwie mazowieckim zajętych było 676 łóżek dla osób z COVID-19, zaś wszystkich miejsc jest 838.