Kłęby dymy widoczne były z wielu kilometrów. Na miejsce pożary szybko przyjechało 8 zastępów strażaków. Pożar wyglądał groźnie, ale nie jest niebezpieczny dla ludzi i mienia. - Budynki nie są zagrożone - powiedział nam oficer dyżurny straży.
Z koeli Konrad Neska, rzecznik Powiatowej Straży Pożarnej w Radomiu apelował, by pobliscy mieszkańcy, własnie ze względu na duże zadymienie nie otwierali okien w swych domach i nie wychodzenie na zewnątrz.
Gaszenie pożaru utrudniał wiatr, który wzniecał płomienie. Do akcji skierowano kolejne cztery zastępy gaśnicze. Około godz. 20 sytuacja została opanowana.