Posłowie zostali zawieszeni we wrześniu za głosowanie przeciw tzw. piątce dla zwierząt. W grupie przywróconych członków nie znaleźli się Jan Krzysztof Ardanowski oraz Lech Kołakowski. Drugi z nich mówił we wtorek o "grupie kilku osób", która miała opuścić partię i założyć w Sejmie własne koło poselskie, pozbawiając Zjednoczoną Prawicę większości.
Zawieszenie 15 posłów PiS było konsekwencją zagłosowania przez nich, mimo dyscypliny partyjnej, przeciwko uchwaleniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazywała hodowli zwierząt na futra i wprowadzała ograniczenia w uboju rytualnego. Projekt w Senacie został zmodyfikowany i po powrocie do Sejmu nie podjęto nad nim prac. Rządzący zapowiedzieli jego nową wersję.
Wśród zawieszonych we wrześniu decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego posłów znaleźli się: Jan Krzysztof Ardanowski, Kazimierz Moskal, Henryk Kowalczyk, Lech Kołakowski, Katarzyna Czochara, Zbigniew Dolata, Teresa Glenc, Agnieszka Górska, Teresa Hałas, Jerzy Małecki, Krzysztof Szulowski, Piotr Uściński, Marek Wesoły, Bartłomiej Wróblewski oraz Sławomir Zawiślak.
"Postanowieniem Rzecznika Dyscyplinarnego PiS z dnia 17 listopada 2020 r. umorzono postępowanie dyscyplinarne w sprawie naruszenia Statutu PiS. W związku z powyższym, wygasa decyzja prezesa PiS z dnia 17 września 2020 r. o zawieszeniu w prawach członka PiS poniżej wymienionych osób" - brzmi informacja zamieszczona na Twitterze przez szefa Komitetu Wykonawczego Krzysztofa Sobolewskiego.