Śledztwo, prowadzone od jesieni 2015 r. przez prokuraturę w Białymstoku, dotyczy jednego z największych w historii oszustw podatkowych. Są w nie zamieszane paliwowe spółki i firmy słupy, między którymi krążyły fikcyjne faktury. W niespełna rok miały wyłudzić ze Skarbu Państwa 700 mln zł. Pełnomocnikiem jednej z firm, uczestniczącej według policji w procederze przestępczym, był Michał Królikowski.
Już w pierwszej połowie 2017 roku śledczy zaczęli badać wątek gigantycznych przelewów na konta kilku adwokatów reprezentujących podejrzanych w aferze. W sumie adwokaci mieli otrzymać od jednej z paliwowych spółek ponad 2 mln zł, z czego prawie połowa trafiła na konto kancelarii Królikowskiego, który był obrońcą jednego z zatrzymanych.
Choć przelew został dokonany w lutym, prawnik poinformował o tym prokuraturę dopiero w lipcu, a pieniądze zostały zablokowane we wrześniu, gdyż podejrzany, powołując się na tajemnicę adwokacką, odmawiał podania numeru rachunku bankowego - czytamy na tvp.info.
Przypomnijmy, że profesor Królikowski reprezentował Radosława Witkowskiego w sporze z wojewodą mazowieckim. Ostatecznie sąd nie wygasił mandatu prezydenta Radomia. Więcej o całej sytuacji pisaliśmy tutaj.